Przekładnia John Deere eAutoPowr na medal!
Test ciągnika John Deere 8R 410 prezentowaliśmy w numerze 1-2022, więc tym razem skupimy się na nowej przekładni eAutoPowr. Po raz pierwszy usłyszeliśmy o niej w 2019 roku, kiedy John Deere wespół z firmą Joskin zaprezentowali rozwiązanie, umożliwiające w ciągniku 8R 410 podział mocy silnika i przekazanie drogą elektryczną nawet 100 kW do napędu dwóch osi współpracującego beczkowozu z technologią eDrive. Za innowacyjność obaj producenci otrzymali wtedy (jedyny) złoty medal targów Agritechnica. Jednocześnie w sieci pojawiły się filmy, pokazujące, jak bardzo poprawia się trakcja zestawu, który po uruchomieniu napędu dwóch osi beczkowozu z 6-metrowym aplikatorem, żwawo wjeżdża na strome zbocze.
John Deere 8R 410 z Agro-Masz Grizzly
We wrześniu, krótko przez targami Agro Show, mieliśmy okazję pracować modelem 410 z eAutoPowr, z zaczepionym z tyłu 5-metrowym agregatem Agro-Masz Grizzly. Choć kultywator to nie beczkowóz i nie ma możliwości napędzania jego układu jezdnego, również w takim zastosowaniu można dostrzec plusy elektromechanicznej przekładni bezstopniowej.
Czym różni się eAutoPowr od AutoPowr?
Nie ma żadnych różnic między elementami sterowania przekładnią AutoPowr i eAutoPowr. Warto wspomnieć, że do tej pory we flagowym 8R 410 nie było przekładni bezstopniowej. Teraz siadając za kierownicą modelu 410 z eAutoPowr mamy kokpit, podłokietnik i joystick CommandPro znane już użytkownikom mniejszych modeli serii 8R z AutoPowr. Jest również ten sam terminal i wyświetlacz na słupku A.
Wrażenia z jazdy
Różnica pojawia się, gdy ciągnik jest w ruchu. Otóż podczas uprawy 5-metrowym agregatem Agro-Masz Grizzly na 30 cm z prędkością ok. 8–10 km/h (przy 1320–1500 obr./min) przekonaliśmy się, że ...