StoryEditorAgro Premiery 2025

Czy maszyny autonomiczne zagoszczą w polskich gospodarstwach szybciej, niż się spodziewamy?

Podczas targów Agro Premiery 2025, które odbyły się na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich, jednym z kluczowych tematów była przyszłość autonomicznych maszyn rolniczych. W panelu dyskusyjnym "Autonomiczna maszyna na polu i w oborze, z kabiną czy bez miejsca dla operatora?" eksperci z firm Kuhn oraz John Deere rozmawiali o wyzwaniach i możliwościach, jakie niesie ze sobą automatyzacja w rolnictwie.

29.01.2025., 15:00h

Czy rolnictwo jest gotowe na autonomię? Z jednej strony brak rąk do pracy i rosnące koszty zatrudnienia skłaniają rolników do inwestowania w nowoczesne technologie. Z drugiej – wciąż pojawiają się pytania o realne możliwości wdrożenia autonomicznych maszyn na szeroką skalę. Eksperci zgodnie podkreślali, że kluczową rolę odgrywa tu rozwój sztucznej inteligencji, czujników oraz systemów nawigacyjnych.

image
Od lewej: Szymon Kaczmarek (John Deere Polska) dr inż Artur Jakubek prowadzący debatę (redakcja profi) oraz Artur Szymczak (Kuhn Maszyny Rolnicze)
FOTO:

Artur Szymczak z Kuhn Maszyny Rolnicze zauważył, że autonomiczne maszyny nie zastępują człowieka, ale go wspierają, podnosząc precyzję i efektywność pracy. – "Nie możemy mówić o maszynach autonomicznych bez zaawansowanych systemów AI. To nie jest tylko automatyzacja, ale zdolność maszyny do analizy otoczenia i podejmowania decyzji w czasie rzeczywistym" – podkreślał.

John Deere i Kuhn – dwa podejścia do autonomii

Podczas dyskusji zwrócono uwagę na różnice w podejściu obu firm do rozwoju maszyn autonomicznych. John Deere od lat rozwija technologie pozwalające na stopniowe przejście od automatyki do pełnej autonomii. Przykładem jest ciągnik 8R, który dzięki dodatkowym kamerom i zaawansowanym algorytmom może pracować bez operatora. – "Nie mówimy już o koncepcjach, ale o realnych produktach. Już dziś można kupić ciągnik John Deere i rozbudować go o pakiet autonomiczny" – mówił Szymon Kaczmarek z John Deere Polska.

image
FOTO: firmowe

Kuhn natomiast postawił na maszyny wyspecjalizowane w konkretnych zadaniach. Przykładem jest Karl – autonomiczny nośnik narzędzi o mocy 175 KM oraz Aura – samojezdny wóz paszowy, który może pracować 365 dni w roku. – "Dzięki autonomii możemy zwiększyć precyzję pracy i zmniejszyć koszty. W przypadku wozu paszowego inwestycja zwraca się w ciągu 3–7 lat" – podkreślał Szymczak.

image
Wykorzystaj zwinne frameworki, aby zapewnic solidne streszczenie przegladów na wysokim poziomie. Iteracyjne podejscia do
FOTO: Martin Zäh

Czy gospodarstwa są gotowe na autonomiczne maszyny?

Kolejnym tematem panelu było dostosowanie infrastruktury gospodarstw do obsługi maszyn autonomicznych. W przypadku ciągników John Deere zmiany są minimalne – wystarczy dodać pakiet kamer i odpowiednie oprogramowanie. W przypadku rozwiązań Kuhn konieczne jest lepsze przygotowanie przestrzeni – zwłaszcza w oborach, gdzie maszyny muszą poruszać się w wyznaczonych strefach.

Nie bez znaczenia pozostaje także cyberbezpieczeństwo. Jak podkreślił Szymczak, autonomiczne maszyny muszą być odporne na potencjalne ataki hakerskie. – "Nie możemy dopuścić do sytuacji, w której ktoś przejmie kontrolę nad maszyną na polu czy w oborze" – zaznaczył.

Serwis i konserwacja – nowe wyzwania dla rolników

Wraz z autonomią pojawiają się nowe wyzwania związane z serwisowaniem maszyn. Rosnąca liczba czujników i systemów elektronicznych wymaga bardziej zaawansowanej diagnostyki. Jednak, jak zauważył Kaczmarek, wiele technologii stosowanych w autonomicznych maszynach już teraz jest standardem w nowoczesnych ciągnikach. – "Nasze maszyny od lat korzystają z telemetrii i czujników głębokości pracy. Autonomia to naturalny krok naprzód" – dodał.

Z kolei Kuhn kładzie duży nacisk na stały kontakt serwisu z rolnikiem. Dzięki systemom telemetrii serwis może zdalnie monitorować pracę maszyny i reagować na potencjalne usterki, zanim staną się one poważnym problemem.

Kiedy autonomia stanie się standardem?

Podsumowując debatę, eksperci zgodnie uznali, że pełna autonomia w rolnictwie to kwestia najbliższych kilku lat. – "Autonomiczne maszyny to nie odległa przyszłość – one już są na rynku. To proces, który będzie postępował stopniowo, tak jak wcześniej działo się to z automatyzacją skrętu czy kontrolą sekcji" – mówił Kaczmarek.

Szymczak dodał, że kluczowe znaczenie ma częstotliwość wykorzystania maszyn. – "Im częściej maszyna pracuje, tym szybciej się zwraca. Dlatego najszybciej autonomia przyjmie się w zadaniach powtarzalnych, takich jak karmienie zwierząt czy prace polowe wymagające precyzji" – wyjaśnił.

Nie ma wątpliwości, że autonomiczne maszyny zmienią oblicze rolnictwa. Ich wprowadzenie do polskich gospodarstw to tylko kwestia czasu – i jak pokazuje rozwój technologii, może to nastąpić szybciej, niż się spodziewamy.

30. styczeń 2025 05:01