{embed-gallery-1_class}{embed-gallery-1}61008{/embed-gallery-1}{embed-gallery-1}61009{/embed-gallery-1}{embed-gallery-1}61010{/embed-gallery-1}{embed-gallery-1}61011{/embed-gallery-1}{/embed-gallery-1_class}
Projekt ciągnika na gaz New Holland przedstawił już w 2013 roku. Przez kilka lat projekt ewoluował i w zeszłym roku światło dzienne ujrzał pierwszy model z produkcji seryjnej.
Gdy po raz pierwszy usłyszeliśmy pracujący silnik, byliśmy pozytywnie zaskoczeni – w porównaniu z tradycyjnym silnikiem serii T6 jest znacznie cichszy. Producent zapewnia, że to mniej aż o 5 dB(A). Pozornie to niewiele, ale różnica 1 dB(A) to dla ludzkiego ucha dwa razy głośniej (lub ciszej). Silnik zasilany metanem wyróżnia nie tylko cicha praca.
Ekologia bez AdBlue i DPF
Producent zapewnia, że silnik napędzany gazem ma identyczne parametry pracy, jak konwencjonalny napędzany ON. Sześciocylindrowa jednostka o pojemności 6,7 l rozwija moc znamionową 107 kW/145 KM przy 2200 obr./min. Moc maksymalna wynosi 129 kW/175 KM, a maksymalny moment obrotowy to 740 Nm. Silnik zasilany gazem zasadą działania przypomina bardziej jednostki benzynowe niż te, które korzystają z oleju napędowego. Gaz pobierany z butli jest wtryskiwany do kolektora dolotowego, gdzie miesza się z powietrzem. Po otwarciu zaworu ssącego mieszanka gazowa trafia do wnętrza cylindra, gdzie po sprężeniu jest zapalana przez iskrę ze świecy zapłonowej – zupełnie jak w silnikach benzynowych.
Jednocześnie, z uwagi na zastosowanie w ciągniku rolniczym, gabarytami i masą nadal przypomina silnik o zapłonie samoczynnym. Gazy wylotowe powstające w silniku zasilanym CNG zawierają znacznie mniej szkodliwych cząstek, więc aby spełnić normy Stage V, wystarczy katalizator. Prosta konstrukcja bez DPF, układu SCR (z AdBlue), czy zaworu EGR to duży plus.