StoryEditorRaport z pracy

Pielenie i oprysk w jednym przejeździe dzięki Amazone Schmotzer Venterra 2K

Pielenie i oprysk pasowy w jednym przejeździe to rozsądny kompromis w drodze do redukcji zużycia herbicydów w uprawach rzędowych. Wymaga to jednak odpowiedniego sprzętu i precyzji. Sprawdziliśmy, jak w buraku cukrowym poradził sobie pielnik i opryskiwacz.

22.06.2025., 06:00h

Nim ruszymy w pole warto wspomnieć o ciągniku, jaki jest potrzebny do obsługi całego zestawu. Podstawą jest dopuszczalna masa całkowita ciągnika, bowiem pełny opryskiwacz o pojemności 1500 l na ciecz roboczą i 500 l na czystą wodę, obciąża jego przód masą 2180 kg, a masa pielnika na tylnym podnośniku to ok. 2000 kg. Biorąc pod uwagę, że stosujemy wąskie ogumienie z ograniczoną nośnością, warto rozważyć koła bliźniacze. Ważna jest również wydajna hydraulika z pompą wielotłoczkową, gdyż zawieszany na przednim TUZ opryskiwacz potrzebuje ok/ 35 l/min. W pielniku wymagającą jest kontrola sekcji oraz sterowanie ramą przesuwną – odpowiednio 35 i 9 l/min ciągłego przepływu.

Sprawdź także: Czy to sposób na zatrzymanie wody i humusu na polu? Einböck prezentuje nowe rozwiązanie

WARTO WIEDZIEĆ

  • Dział produkcji pielników firmy Schmotzer od 1 stycznia 2019 roku jest pod kontrolą grupy Amazone.
  • Nowością w opielaczach Venterra 2K jest beznarzędziowy system wymiany elementów roboczych.
  • Moduł narzędziowy jest połączony z ramą przesuwną poprzez TUZ, można go szybko wymienić do pracy np. w kukurydzy.

Współpracujący z zestawem ciągnik to Claas Arion 470 (test ciągnika przeczytasz TUTAJ) o mocy maksymalnej 155 KM, który poruszał się bez aktywnego prowadzenia równoległego. W efekcie prędkość robocza wynosiła do 6 km/h, aby ułatwić precyzyjne kierowanie ręczne w międzyrzędziach o szerokości 45 cm. O prowadzenie pielnika byliśmy spokojni, odpowiada za to jednostka sterująca, która przetwarza dane z kamery zamontowanej z prawej strony pielnika.

image
Zakres przesuwu ramy równoległobocznej wynosi aż 64 cm, ale jej długość wpływa na odsunięcie środka ciężkości modułu narzędziowego. Fot. Siara
FOTO: Łukasz Siara

Kamera jest niezbędna do prawidłowej pracy pielnika

Kamera jest „okiem” jednostki sterującej i dostarcza do niej informacje, tj. szerokość międzyrzędzi, liczba rzędów oraz wysokość i szerokość rośliny. Warto zwrócić uwagę na dokładność z jaką pracuje, ponieważ umożliwia rozpoznanie obszaru o powierzchni 2 × 2 cm. Podczas pracy „oko” pielnika rozpoznawało 3 rzędy buraka w fazie 4 liści, przez to wymiary siewki podane w terminalu wynosiły odpowiednio 2 cm wysokości i 4 cm wysokości.

Na dodatkowym terminalu obsługującym kamerę, oprócz obrazu, widzimy również wskaźnik efektywności działania kamery z wyróżnioną wartością 25% - gdy wskaźnik spadnie poniżej tej wartości, należy dokonać korekty kąta nachylenia i wysokości na jakiej pracuje kamera. Przy słonecznej pogodzie kamera działała bezproblemowo przy jeździe pod słońce, a pracę po zmroku umożliwiają dwa reflektory LED.

image
Kamera prowadziła pielnik nawet, gdy w ścieżce technologicznej rozpoznała tylko dwa rzędy wchodzących buraków.
FOTO: Łukasz Siara

Pielnik Schmotzer Venterra 2K wyposażono w przesuwną ramę

Na podstawie obrazu przesyłanego w czasie rzeczywistym, sterownik przekazuje sygnały do ramy przesuwnej z zawieszeniem równoległobocznym. Plusem takiego zawieszenia jest płynność z jaką rama reaguje sygnały z kamery, a minusem środek ciężkości maszyny odsunięty od ciągnika.

Kolejnym plusem jest praca zawóru proporcjonalnego, który dostosowuje czułość reagowania ramy w zależności od prędkości pracy. Schmotzer w pozostałych opcjach wyposażenia oferuje liniową ramę przesuwną, która umożliwia ręczne sterowanie pielnikiem z siedziska na maszynie. Dzięki niej środek ciężkości pielnika nie jest tak daleko od ciągnika.

Sprawdź także: Czy nadchodzi era bez herbicydów? Escarda wprowadza laserowy system do zwalczania chwastów

Moduł narzędziowy to najważniejszy element pielnika

Sercem pielnika jest moduł narzędziowy (w pokazie zastosowano model KPP-M), do którego montowane są sekcje robocze. Jego rama ma prześwit 80 cm, a na sekcji można zamontować aż 5 elementów roboczych. Na polu w Brodnicy każda sekcja miała 3 noże pielące rozstawione na szerokość około 33 cm. Ważne, aby szerokości robocze gęsiostopek nachodziły na siebie nawet do dwóch centymetrów.

Prosta słupica zapewnia równoległą do podłoża pracę noża, a to pozwala pracować całą jego szerokością przy minimalnej głębokości roboczej. Parametr ten można regulować zarówno na uchwycie gęsiostopki, a także przez regulację wysokości kół kopiujących przy każdej z sekcji. Regulacja jest łatwa, służy do niej przekładnia śrubowa z korbą oraz czytelna skala z lewej strony sekcji (nie intuicyjne), aby głębokość pracy każdej z nich była taka sama.

Za ochronę upraw przed zasypaniem odpowiadają 2 talerze na łożyskach bezobsługowych. Za ich stabilne prowadzenie odpowiada sprężyna dociskowa. W razie konieczności talerze można podnieść i zabezpieczyć zawleczką. W wyposażeniu opcjonalnym sekcji roboczej są talerze obsypujące lub talerze tnące.

image
FOTO: Łukasz Siara

Opryskiwacz Amazone FT-P 1502 połączony z pielnikiem

Oprysk rzędów roślin umożliwia zawieszony na przednim TUZ Amazone FT-P 1502, który mimo niewielkich gabarytów ma rozwadniacz z funkcją płukania pojemników oraz panel sterujący. Opryskiwacz wyposażony jest w pompę membranową o wydatku 180 l/min.

Funkcję belki opryskowej pełnią głowice z rozpylaczami rozmieszczone między sekcjami pielącymi. Ramiona głowic są przykręcone tuż przy kołach kopiującym sekcji pielącej. Ma to zapewnić utrzymanie stałej wysokości oprysku. Amazone do oprysku pasowego przeznaczył specjalny model rozpylacza, którego kąt oprysku można regulować w zakresie od 7 do 40 stopni i regulować tym samym szerokość opryskanego pasa.

image
Moduł narzędziowy KPP-M jest opcjonalnie wyposażony w Section Control. Jego efektywne działanie wymaga sygnału RTK.
FOTO: Łukasz Siara

Czy połączenie pielnika z opryskiwaczem ma sens?

Zaprezentowany zestaw potwierdza, że wykorzystanie kamer i sztucznej inteligencji do podejmowania decyzji w rolnictwie, nie jest już niczym nadzwyczajnym. Jak informuje Amazone, dzięki integrowanej ochronie roślin możemy zaoszczędzić do 85% herbicydów.

Nasze wrażenia z pracy pielnika wyposażonego w funkcję oprysku są dobre. Nie zauważyliśmy uszkodzonych siewek buraków, a obsługa maszyny nie jest trudna, szczególnie dla właścicieli maszyn z terminalem Amatron 4. Istotne w pracy z pielnikiem Venterra 2K jest odpowiednie przygotowanie ciągnika i dopasowanie narzędzi pielących do warunków glebowych.

Cena pielnika w prezentowanej wersji wyposażenia to 73 341 euro netto. Za zestaw opryskowy wraz z oprzyrządowaniem i przygotowaniem do oprysku pasowego na pielniku należy dopłacić 89 183 euro netto.

Artykuł pochodzi z magazynu profi 4-2023.

Łukasz Siara

22. czerwiec 2025 14:01