Technologia siewu roślin w wąskich, spulchnionych pasach gleby przez ostatnią dekadę ugruntowała swoją pozycję wśród polskich rolników. W tym czasie na rynku pojawiło się również wiele maszyn wpisujących się w kryteria uprawy pasowej. Jedną z nich jest seria agregatów Grizli, charakteryzująca się relatywnie prostą konstrukcją i rozwiązaniami mającymi na celu redukcję mocy potrzebnej do wdrożenia uprawy pasowej w mniejszych gospodarstwach.
Wrażenia z pracy
Areną zmagań dla podkarpackiego agregatu było stanowisko po pszenżycie ozimym, ze ścierniskiem o średniej wysokości 10 cm i dobrze rozdrobioną słomą. Agregat przy głębokości roboczej ok. 28 cm świetnie spisał się pod względem przepływu masy przez sekcję uprawową. Pozytywnie zaskoczyła nas niebywale cicha praca dmuchawy oraz niskie obciążenie silnika w 260-konnym ciągniku New Holland. Obciążenie generowane przez układ hydrauliczny napędzany z WOM i 9 sekcji w rozstawie 33 cm, wyświetlane na terminalu, wynosiło średnio 60%, co pozwala założyć, że do pracy z prędkością 8–9 km/h na mozaikowej glebie z dużym udziałem gliny, wystarcza już ok. 140 KM. Z czego to wynika?