Samasz Twist montowany z przodu lub tyłu ciągnika, ma grabie grzebieniowe, to interesujące rozwiązanie z plusami i minusami.
Delikatne zgrabianie
Mimo to Twist 600 o szerokości 6 m nie jest staruszkiem, a raczej ciekawą alternatywą. Pracowaliśmy tą maszyną w trakcie sianokosów.
Samasz obiecuje, że Twist traktuje zbierany materiał szczególnie delikatnie. W przypadku tej dwuczęściowej zgrabiarki pięć belek grabiących z lewej i prawej strony transportuje paszę do środka. Na każdej belce jest 18 palców, które są lekko wykorbione, dzięki czemu zbierany materiał nie jest przesuwany po ziemi, lecz lekko unoszony. Zmniejsza to straty liści na wrażliwych uprawach.
Luźny pokos
Podczas zbioru pokos układany był luźno na szerokość ok. 1,30 m, a nie zagęszczony jak w przypadku konwencjonalnych zgrabiarek średniej wielkości. Użytkownicy sugerowali, że podczas pracy dochodziło do lekkiego splątania pokosu, ale było to niemal niezauważalne.
Przy silnym wietrze czasami trzeba zmniejszyć prędkość jazdy. W przeciwnym razie zbyt wiele materiału zostałoby zdmuchnięte w trakcie podnoszenia. W przypadku grubych warstw, takich jak słoma, można zamówić opcjonalny wał dogniatający (1250 zł). W taki element wyposażono testowaną przez nas maszynę. Służy on do przyciskania pokosu po zgrabianiu, co zapobiega jego przesuwaniu pod ciągnikiem.
Maszyna z przodu traktora
Przednie mocowanie maszyny na traktorze umożliwia lepsze chronienie zbieranej paszy. Dzięki temu koła ciągnika lub koła kopiujące zgrabiarki nie najeżdżają na pokos, co ogranicza straty paszy. Można też zmienić ustawienie grabi, aby ograniczyć zanieczyszczenie zielonki.
opr. jj
Cały artykuł znajdziecie Państwo w Profi 5/2020 od str. 48