StoryEditor

Raport profi: Pöttinger zestaw uprawowo-siewny Terradisc 3001 Multiline

Po ostatniej modyfikacji siewnika Pöttinger sprawdziliśmy, co kryje się w tej intrygującej koncepcji. Oto nasze spostrzeżenia z pracy nowym zestawem Terradisc 3001 Multiline w jednym z niewielkich gospodarstw.

07.01.2019., 09:29h
Pöttinger łączy kompaktową bronę talerzową i siewnik, tworząc półzawieszany zestaw do siewu w mulcz. Dzięki nowo opracowanemu, dużemu układowi jezdnemu, który służy też jako wał zagęszczający rolę po bronie talerzowej, ciężar maszyny rozłożony jest równomiernie na dużej powierzchni. Z jednej strony zapobiega to nadmiernemu zagęszczeniu roli na uwrociach, a z drugiej sprawia, że gleba jest dobrze przygotowana do siewu.

Dla wielu gospodarstw istotne znaczenie ma także możliwość pracy mniejszymi ciągnikami a więc lżejszymi oraz takimi, które nie mają wyposażenia do balastowania Multiline ma tę istotną zaletę, że bronę talerzową i siewnik można szybko i łatwo rozłączyć, aby używać ich osobno. Terradisc jest wykorzystywany, np. do pracy  solo w trakcie uprawy ścierniska, a siewnik może pracować na cięższych glebach po zawieszeniu na bronie wirnikowej Pöttinger. Niezbędne miejsca do połączenia takiego sprzętu już istnieją. Oprócz 3-metrowej maszyny Terradisc Multiline, z której korzystaliśmy, dostępny jest również wariant 4-metrowy. Poza tym producent oferuje również kultywator trzybelkowy Synkro Multiline – więcej informacji znajdą Państwo w ramce „Pöttinger Synkro Multiline”. Krótką bronę talerzową i kultywator można łączyć z pneumatycznym Aerosemem lub mechanicznym Vitasemem. Oba siewniki występują w połączeniu z systemem Multiline tylko z redlicą dwutarczową i rolką dociskową.


Praca i obsługa

Multiline jest zawieszany na dolnych punktach (kat. III N). Punkt skrętu znajduje się wystarczająco daleko od ciągnika, aby zawrócić na ciasnym uwrociu. Do podnoszenia i składania potrzebne jest tylko jedno wyjście dwustronnego działania. Do pracy (np. na uwrociu) zawory odcinające mogą zablokować opuszczanie siewnika. Jeśli wszystkie przewody do siewnika, świateł i hamulca są podłączone – można ruszyć do pracy.
Najbardziej uderzającą nowością siewnika jest całkowicie przeprojektowane zawieszenie. Dwanaście opon o wymiarach 6,5/80-15 rozmieszczono w dwóch rzędach przesuniętych względem siebie o 50 cm.

Przy rozstawie rzędów 12,5 cm każde koło wstępnie zagęszcza dwa rzędy. Podwozie jest prowadzone równolegle do gruntu. Warto również wskazać, że występuje tzw. efekt tandemowy, który wyrównuje nierówności pola, co pozwala jednolicie zagęścić rolę. Podczas siewu maszyna pracowała bardzo spokojnie. Również na drodze wszystkie koła spoczywają na podłożu. Aby to osiągnąć podzielono osie. Trzy prawe i lewe koła obu rzędów połączone są z osią za pomocą płytek kołnierzowych z przekładkami dystansowmi. To sprawia, że na zakrętach osie mogą obracać się z różną prędkością, więc na szosie ogumienie mniej się zużywa. Nawet na uwrociach opony pracują bez nadmiernego wymieszania roli.
Między kołami jest szyna ze skośnie montowanymi profilami stalowymi. Spłaszcza ona grzbiety ziemi między oponami, co wyrównuje glebę. Szyna jest podnoszona i opuszczana razem z broną talerzową. Intensywność lub głębokość pracy są ustawiane z obu stron za pomocą sześciopunktowej płytki z otworami. Zabezpieczeniem przeciążeniowym szyny noży są sprężyny dociskowe. Gdy zbiornik nasion pneumatycznego Aerosema-ADD jest pusty, obciążenie wózka wynosi ok. 3,3 t, więc konieczny jest hamulec. Hamulec ciągnika uruchamia cylinder hamulcowy na dyszlu. Steruje on hydraulicznie czterema bębnami hamulcowymi, po jednym na każdą oś. Pomimo takiego zabezpieczenia nie powinno się jeździć na drodze z pełnym zbiornikiem nasion.

W naszych warunkach polowych Terradisc Multiline pracował bardzo dobrze. Maszyna poruszała się bardzo spokojnie, z prędkością od 12 do 14 km/h z ciągnikiem Fendt 514 Vario. W porównaniu z poprzednim modelem z gumowym wałem Packera nowe podwozie Terradisc Multiline nie powinno już „pływać”, nawet na bardzo lekkim, suchym podłożu. Podobało nam się opóźnienie przy opuszczaniu i podnoszeniu maszyny. Podczas podnoszenia jest odwrotnie. Najlepsze są najprostsze rozwiązania. Zamiast skomplikowanych układów sekwencyjnych, wystarczy prosty, regulowany zawór dławiący, aby uzyskać pożądane opóźnienie na uwrociu.

Szerzej w profi 1/2018.

03. maj 2024 11:31