StoryEditor

World of Tanks, Poznań 2019! Rusza unikalne Muzeum!

Co do TRAKTORÓW mają „Most szpiegów” Stevena Spielbierga, gra „World of Tanks” i film „Czterej Pancerni”? Ano, mają. Przeczytajcie sami!

27.09.2019., 00:00h
Kto interesuje się historią motoryzacji to wie, że wpierw skonstruowano traktor rolniczy, a potem – na tej bazie – czołg. W pojazdach tego typu jest dużo podobnych rozwiązań technicznych i wielka moc. Dlatego miłośnicy motoryzacji i dawnych militariów docenią tą informację: w Poznaniu niedługo będzie można zwiedzać ciekawe i unikalne eksponaty, w tym:
  • polski czołg 7TP z 1939 r. istniejący w grze „World of Tanks”,
  • czołg T-34, w którym kręcono kultowy film „Czterech pancernych”, 
  • czołgi T-54 i T-55 wypożyczone Stevenowi Spilbergowi do filmu „Most Szpiegów”,
  • czołg T-34 z filmu „Poznań’ 56” Filipa Bajona.
Trafiły one do nowej siedziby Muzeum Broni Pancernej (MBP). 


Z Golęcina na Ławicę

W dawnej siedzibie Muzeum na poznańskim Golęcinie, w Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych – miejsca na eksponaty było niewiele. Kto wchodził na teren jednostki wojskowej, musiał zyskać przepustkę. Teraz zbiory placówki można będzie oglądać do woli.

- Nasze Muzeum nie powstałoby, gdyby nie zaangażowanie wielu ludzi dobrej woli. Dzięki nim możemy pokazać nie tylko poszczególne pojazdy; wiele z nich to świadkowie naszej burzliwej historii. Te są szczególnie cenne i te staramy się oddawać po rekonstrukcji w oryginalnych barwach i oznaczeniach, by oddać hołd i pamięć naszym żołnierzom RP z  minionych lat – zaznacza płk. Tomasz Ogrodniczuk, kustosz Muzeum.

Nowa siedziba MBP mieści się na ul. 3 Pułku Lotniczego 4 w Poznaniu, wjazd od ul. Dąbrowskiego (w pobliżu Wojskowych Zakładów Motoryzacyjnych).

– Na cele Muzeum przekazaliśmy sporą działkę, ale widząc, w jakim tempie przybywa eksponatów i z jakim rozmachem kustosz rozbudowuje kolekcję, zastanawiam się, czy nie powinniśmy rozważyć możliwości powiększenia tego miejsca – mówił z uśmiechem Krzysztof Dembiński, dyrektor Agencji Mienia Wojskowego OR/Poznań, gratulując otwarcia placówki. 
Na 6 tys. m2 jest 60 zabytkowych pojazdów. Cztery pawilony kryją eksponaty zbierane od półwiecza – w tym czołgi, armaty, działa samobieżne i samochody. Wszystkie dobrze eksponowane, lśniące, wymuskane; do tego przewidziano prelekcje multimedialne i laserowe.


Dla części ekspozycji jest i dodatkowa powierzchnia – pawilony połączono mądrze wspólnym zadaszeniem; dziś stał pod nim czołg 7TP – weteran z Kampanii Wrześniowej 1939 r. Obok znajduje się zaimprowizowana bocznica kolejowa z pociągiem pancernym – lokomotywą parową i wagonami – pamiętającymi Powstanie Wielkopolskie. 



Bogate zbiory

Wypowiedź kustosza jest skromna, ale powiedzmy sobie jednak szczerze, że to on był i jest motorem utworzenia Muzeum. Wraz z nim żołnierze ówczesnej Oficerskiej Szkoły Wojsk Pancernych w Poznaniu zaczęli gromadzić przed laty dokumentację, sprzęt, czołgi, pojazdy wojskowe. Zbiory zaczęły się powiększać o pojazdy z czasów II wojny światowej, również o te, które przez lata spoczywały w rzekach i bagnach, a następnie zostały odnalezione i wydobyte przez pasjonatów militariów.


Wśród nich są: 
  • czołgi Patton, Cromwell, Sherman Firefly, 
  • niemiecki ciągnik artyleryjski Sd.Ffz 6, 
  • działo samobieżne StuG IV – ten, wydobyty z dna rzeki posiada ponad 95% oryginalnych części i silnik Maybach.


Tą ekspozycję trzeba zobaczyć. I docenić dobrą robotę miłośników techniki militarnej; tej, która ewoluowała na bazie wcześniejszych, rolniczych doświadczeń. Oni kochają te "graty" tak samo, jak ci, którzy organizują Festiwal Starych Ciągników w Wilkowicach, czy Wyścigi Starych Traktorów w Wielowsi Grenerace.


Otwarcie Muzeum przewidziano na 4 października. Z okazji otwarcia placówki – wstęp do niej będzie bezpłatny.
Opr. pł
21. maj 2024 07:19