W ramach naszego testu porównawczego 6-metrowych siewników uniwersalnych (
8 siewników cz. 3) sprawdziliśmy funkcjonowanie systemu Section-Control
na prostych i ukośnych uwrociach.
Liczba sekcji
W tej części testu udział wzięło pięciu producentów. Ich maszyny miały od 2 do 16 sekcji:
- Amazone Cirrus 6003-2, dwie sekcje,
- Horsch Pronto 6 DC, szesnaście sekcji,
- Kverneland u-drill 6001, dwie sekcje,
- Lemken Compact-Solitair 9/600 KH, cztery sekcje,
- Väderstad Spirit 600S, dwie sekcje.
Sterowanie sekcjami
Do precyzyjnego zamykania sekcji wysiewających wymagany jest terminal ISOBUS z kontrolerem zadań i Section-Control. System taki dokumentuje obsiany obszar i przekazuje polecenia do komputera maszyny, który odpowiednio steruje sekcjami. Najlepiej, gdy do dyspozycji mamy precyzyjny odbiornik GPS, który – podobnie jak w naszym teście – dostarcza do kontrolera w terminalu sygnał korekcyjny RTK (Lemken wykorzystywał sygnał SF1 John Deere).
Ile to kosztuje?
Opłata licencyjna: z wyjątkiem marki Väderstad, pozostali producenci do obsługi siewników uniwersalnych o szerokości 6 m korzystali z własnych terminali ISOBUS.
- Amazone AmaTron 4 z GPS-Switch Pro i systemem AutoPoint (opłata licencyjna 1650 euro),
- Horsch Touch 800 z Section-Control (opłata licencyjna 1060 euro),
- Kverneland IsoMatch Tellus Pro z Geocontrol (opłata licencyjna 1600 euro),
- Lemken CCI 1200 z aplikacją CCI.Command (opłata licencyjna 917 euro),
- Väderstad, który do obsługi maszyny używał tabletu z e-Control i połączenia z Fendt Varioterminal z Section-Control (licencja 1130 euro).
Linia nawrotów
W ustawieniach Section-Control traktorzysta ustawia najpierw żądany stopień nakładania. Przy siewie zalecane jest stuprocentowe nakładanie. Oznacza to, że system Section-Control włącza sekcję, gdy pierwsza redlica wysiewająca dotrze do linii nawrotów – i wyłącza tę sekcję, gdy ostatnia redlica wysiewająca osiągnie linię nawrotów. Do precyzyjnego przełączania w odpowiednim momencie to jednak nie wystarczy…
opr. jjCały artykuł znajdziecie Państwo w magazynie „profi” 4/2020 na str. 54-59.