StoryEditor

Jedna krowa i John Deere...

... to ciekawa historia o tym jak przed laty Piotr Mizerny w wieku 16 lat dostał od babci pierwszą krowę, co zapoczątkowało jego rodzinny interes. 

18.08.2022., 00:00h

Następnie od dziadka otrzymał 5 ha ziemi i kolejne 11 ha od rodziców. Dzięki temu mógł sukcesywnie rozwijać biznes. Dziś to duże gospodarstwo, działające na ponad 220 ha ze stadem 500 szt. bydła, w tym jest 300 szt. krów dojnych.

– Produkcja zwierzęca jest główną w naszej działalności. Prowadzimy gospodarstwo w duchu rodzinnej pasji, dla nas to coś więcej niż praca. Na co dzień zatrudniamy tylko dwóch pracowników, resztę staramy się robić we własnym zakresie. Przykładowo ja zajmuję się układaniem dawek żywieniowych, mieszam je w paszowozie, a na barkach syna jest kwestia rozwoju stada – wyjaśnia Piotr Mizerny. Obecnie gospodarstwo produkuje ok. 2,5 mln l mleka rocznie, korzystając z maszyn marki John Deere, które obecne są tu od ponad 10 lat. – Istotna jest dla nas bezawaryjność maszyny – dodaje rolnik. 

Dwa nowe ciągniki

W ostatnich tygodniach gospodarstwo zostało doposażone dwoma nowymi ciągnikami: 6R215 i 6120M z ładowaczem czołowym. Pierwszy z nich, to jedna z większych maszyn w tej klasie (spoczywająca na dużej ramie), a jednocześnie cechująca się sporą zwinnością. Moc maksymalna tej 6-cylindrowej wersji wynosi 237 KM (174 kW) + 22 KM (16 kW) przy wykorzystaniu sytemu inteligentnego zarządzania mocą. Ciągnik oferowany jest z przekładniami do wyboru: AutoQuad, DirectDrive i AutoPowr.

– Usługodawcy i rolnicy wybierają te ciągniki ze względu na ich niebywałą wydajność (Schleppertest 2020, Izba Rolnicza Dolnej Saksonii, Niemcy), najwyższej klasy osiągi na drodze oraz stabilną, wygodną jazdę we wszelkiego rodzaju wymagających zastosowaniach – informuje Szymon Kaczmarek, specjalista ds. produktu John Deere.

Drugi ciągnik 6120M wyposażony jest w ładowacz czołowy. Służy do pracy codziennej przy bydle. Moc maksymalna tego 4-cylindrowego silnika o pojemności 4,5 l wynosi 133 KM. Zaletą tego modelu jest zwrotność, co ma znaczenie w lżejszych zadaniach, ale wymagających większej precyzji. Takich sytuacji nie brakuje na co dzień w pracy na gospodarstwie zajmującym się produkcją mleczną.

Finansowanie sprzętu

Zakup nowoczesnych maszyn to jedno z ważniejszych wydarzeń dla każdego gospodarstwa. Najczęściej jest on poprzedzany analizą i gorącą dyskusją. Jej podjęcie zazwyczaj jest łatwiejsze, gdy można liczyć na korzystne finansowanie zakupu. – Maszyny kupiliśmy je w finansowaniu fabrycznym na rok, dzieląc wkład i część do spłaty 50:50, przy niezmiennej stopie i oprocentowaniu zerowym – powiedział Piotr Mizerny.

– Mimo wzrostu stóp procentowych, spadku wartości pieniądza, mamy możliwość korzystnego finansowania fabrycznego – wyjaśnia Paulina Anikowska z John Deere Financial. – Możemy zapewnić zerowe koszty odsetkowe, np. w przypadku finansowania na rok, klient płaci 50% wkładu własnego a resztę w ratach miesięcznych lub kwartalnych. Stała stopa oprocentowania sprawia, że rata się nie zmienia. Daje to poczucie pewności w niepewnych czasach – informuje John Deere Financial. – Pamiętajmy, że nie zawsze jest sens płacenia całej kwoty od razu, co powoduje zamrożenie środków. To z kolei w obecnej sytuacji może być niekorzystne, choćby z uwagi na rosnące koszty nawozów, paliwa, pracy czy wynagrodzenia operatorów – dodaje Paulina Anikowska.

opr. jj

23. kwiecień 2024 12:07