
W Masterze przewidziano klasyczną próbę kręconą, ponieważ konstrukcja nie została wyposażona w czujniki wagowe. To oznacza, że każdorazowa kalibracja dawki musi odbywać się ręcznie. Procedura jest jednak uproszczona: nawóz grawitacyjnie trafia do przenośnika ślimakowego, który po 10 obrotach podaje go do wiaderka. Wynik ważenia wpisuje się do terminala, a sterownik sam dostosowuje ustawienia do zadanej dawki. W praktyce użytkownik musi jedynie zważyć próbkę i potwierdzić dane. Producent wyposażył rozsiewacz w obrotowy lejek, który w trybie roboczym kieruje nawóz na tarcze, a w trybie próby – od razu do pojemnika, co eliminuje konieczność demontażu części roboczych.
Ślimak zamiast mieszadła
W skrzyni rozsiewacza nie znajdziemy klasycznego mieszadła. Całą dystrybucją nawozu zajmuje się przenośnik ślimakowy, który odpowiada za równomierne podawanie materiału na tarcze. Marek Kudła podkreślał w rozmowie, że wybór takiego rozwiązania oraz odpowiednich serwomotorów był świadomy – to one mają zapewnić równomierność pracy bez potrzeby stosowania dodatkowych mieszadeł. Takie podejście odróżnia Mastera od wielu innych konstrukcji, gdzie podawanie nawozu opiera się na prostych zsypach i wirnikach.
Duże pojemności i miłe detale
Premierowy egzemplarz pokazany na Agro Show miał zbiornik o pojemności 3600 l, a w ofercie mają znaleźć się modele od 2000 do 4300 l. Konstrukcja ramy, wykonana z profili 100×100 mm, ma wytrzymać obciążenie do 8 ton, co podkreśla solidność budowy. Zadbano też o detale ułatwiające codzienną obsługę – pojawiły się koła transportujące, podest i drabinka do wygodnego zasypu. W standardzie przewidziano elementy ze stali nierdzewnej, a zbiornik dostępny będzie w wersji malowanej proszkowo, ocynkowanej lub w całości ze stali kwasoodpornej.
Elektronika i sterowanie
Sterowanie rozsiewaczem odbywa się przez własny terminal, który umożliwia regulację dawki, niezależne korekty lewej i prawej strony oraz zapis podstawowych statystyk. Rolnik może na bieżąco zmieniać parametry w czasie jazdy, choć obecnie system nie współpracuje jeszcze z ISOBUS. Producent deklaruje, że rozwój elektroniki w tym kierunku jest planowany, ale na razie Master pozostaje prostym narzędziem z hydraulicznie napędzanym układem wysiewającym.
Nowe polskie maszyny rolnicze z Agro Show
Rozsiewacz Master wpisuje się w ofertę nowych polskich maszyn rolniczych, które trafiają na rynek dzięki rodzimej myśli technicznej. Prostota konstrukcji i wykorzystanie hydrauliki do napędu tarcz czynią go ciekawą propozycją dla gospodarstw szukających alternatywy wobec zagranicznych marek. Próba kręcona w rozsiewaczu, ślimak zamiast mieszadła i praktyczne detale wyposażenia pokazują, że na Agro Show można zobaczyć nie tylko duże premiery koncernów, ale także udane pomysły mniejszych polskich producentów.
opr. Łukasz Siara