Dlaczego Heron cieszy się dużym zainteresowaniem rolników?
W tym roku do swojej oferty Unia wprowadziła dwie nowe maszyny – opryskiwacz Heron oraz agregat do uprawy bezorkowej Corss II. Maszyny te prezentowane były podczas Warsztatów Polowych, które odbywały się na początku czerwca w miejscowości Obora, niedaleko Gniezna.
Heron dedykowany jest dla średnich i dużych gospodarstw, które potrzebują maszyny wydajnej i zapewniającej wysoką precyzję oprysku. Mimo że opryskiwacz w ofercie polskiej firmy dostępny jest dopiero od kilku miesięcy, zyskał uznanie sporej grupy użytkowników.
Unia notuje spore zainteresowanie tą maszyną a do fabryki w Brzegu, gdzie jest produkowana, spływa sporo zamówień.
Jak Heron wypada na tle zachodnich opryskiwaczy?
Heron jest opryskiwaczem, który może być bogato wyposażony. Ilość opcji powoduje, że stanowi realną alternatywę dla maszyn oferowanych przez zachodnich producentów.
Standardowe wyposażenie stanowi system sterujący ISOBUS oraz pompa o wydatku cieczy, który wynosi 400 l/min. Maszyna posada również amortyzowany i obracalny dyszel, elektroniczny wskaźnik poziomu cieczy oraz solidną niezależną belkę polową z trójstopniowym układem amortyzacji. Rama opryskiwacza została wykonana z wysoko wytrzymałej stali a napęd pompy cieczowej odbywał się poprzez WOM (540 obr./min) lub może być hydrauliczny. Istnieje możliwość zastosowania autonomicznego systemu hydraulicznego.
Zobacz też: Maszyny zielonkowe hitem targów Agro-Tech Minikowo. Brak mocy produkcyjnych
– Opryskiwacz Heron bardzo dobrze został przyjęty na polskim rynku. Sprzedaliśmy w tym roku kilkanaście sztuk różnych jego wersji. Kolejnych kilkadziesiąt sztuk zostało zamówionych. Terminy ich realizacji zostały wydłużone, co związane jest ze specyfiką produkcji. Ona trochę trwa, ponieważ fabryka w Brzegu nie produkuje wszystkich komponentów. Wiele z nich pochodzi od zewnętrznych dostawców. W opryskiwaczach nie ma produkcji seryjnej. Każda maszyna jest inna ze względu na specyfikacje, a każdy model budowany jest pod indywidualne zamówienia naszych klientów – mówi Piotr Stanek, menedżer ds. szkoleń i rozwoju produktów firmy Unia.
Spersonalizowany opryskiwacz Heron
Ze względu na ilość opcji wyposażenia w poszczególnych modelach opryskiwaczy tak naprawdę wspólnych jest tylko kilka elementów, jak rama oraz zbiornik. Heron spotyka się ze sporym zainteresowaniem gospodarstw zarówno w kraju, jak i za granicą. Zamówień na tę nową maszynę zostało złożonych wiele. W przypadku nowych zakupów ewentualna realizacja jest przewidywana na grudzień lub początek przyszłego roku.
Czas produkcji opryskiwaczy nie jest wyłącznie uzależniony od polskiego producenta. Do budowy maszyn wykorzystuje on wiele elementów, które pochodzą od zewnętrznych dostawców a oni też mają swoje ograniczenia związane z ich dostarczeniem.
– Ostateczna dostawa opryskiwaczy Heron jest zależna od modelu i kompletacji maszyny. Może zdarzyć się taka sytuacja, że wyposażenie będzie pasowało klientowi a my będziemy mieli zasoby oraz potrzebne elementy, aby zrealizować zamówienie. Może się jednak zdarzyć też taka sytuacja, że nie będzie wszystkich komponentów, aby zbudować zamówiony opryskiwacz w określonym wyposażeniu. Zachęcamy do składania zamówień na opryskiwacz Heron, maszyna dobrze została przyjęta przez rynek – twierdzi Piotr Stanek.
Jakie rozwiązania rolnictwa 4.0 ma Heron?
Heron ze względu na dostępne dopłaty zamawiany jest z pakietem rolnictwa 4.0 z dwukierunkową wymianą danych pomiędzy maszyną a platformą zarządzającą. Maszyna pozwala na korzystanie z sygnału GPS oraz ma możliwość zmiennego dawkowania cieczy roboczej w oparciu o mapy aplikacyjne (Variable Rate Control/VRC).
Zainteresowanie rolników wzbudza także opcja cyrkulacji cieczy a za atut uważane jest złącze ISOBUS dostępne w standardowym wyposażeniu.
Heron ceniony jest za kontrolę sekcji oraz budowę. Maszyna ma nowoczesny wygląd, jest estetyczna i podoba się użytkownikom. Doceniana jest za stabilizację belki, która ma konstrukcję przestrzenną z ochroną rozpylaczy i trzypunktowy układ stabilizacji osadzony na równoległoboku.
Jak działa system automatycznego poziomowania belki w Heronie?
Istnieje możliwość zastosowania systemu automatycznego poziomowania belki (Boom Leveling), który pozwala na utrzymanie zadanej wysokości pracy belki na całej szerokości roboczej. Odbywa się to dzięki wykorzystaniu dwóch sensorów na prawej i lewej stronie belki.
Producent przewidział także opcję systemu poziomowania (Boom Leveling Plus). Pozwala on na utrzymanie zadanej wysokości pracy niezależnie dla prawej i lewej strony. W tym rozwiązaniu także wykorzystywane są czujniki zamontowane po obydwu stronach belki. Heron może mieć belkę o szerokości 21, 24, 27, 28, 30, 33 i 36 m roboczych.
Istnieje możliwość podzielenia układu cieczowego aż na 19 osobnych sekcji opryskowych (belka 36 m) lub zastosowanie systemu EcoStop, dzięki któremu każda głowica opryskowa stanowi osobną sekcję. Unia przewidziała także opcję zastosowania systemu DynaJet (PWM), który umożliwia oprysk pulsacyjny oraz zapewnia kompensację wydatku cieczy na uwrociach.
Jak oceniany jest Heron poza Polską?
Heron wzbudza także zainteresowanie na rynkach zagranicznych. Zamówienia zostały złożone przez gospodarstwa między innymi Litwy, Łotwy, Słowacji, Węgier, Bułgarii, Danii, Niemiec i Rumunii. Unia na tych rynkach nie konkuruje z innymi producentami ceną, jest uznawana za produkt o wysokiej jakości.
– Heron nie ustępuje rozwiązaniom technologicznym w porównaniu z maszynami oferowanymi przez inne firmy. Różnica cenowa w wielu przypadkach nie jest duża. Nie konkurujemy ceną, oferujemy wysoką jakość i dobre, sprawdzone, nowoczesne rozwiązania. To dlatego maszyna wzbudza zainteresowanie i jest wybierana przez gospodarstwa w Europie. Są rynki, gdzie maszyny marki Unia są klasyfikowane jako produkty klasy premium. Spowodowane jest to jakością rozwiązań i zastosowanych układów w maszynie. Jesteśmy cenieni między innymi na Słowacji, państwach bałtyckich oraz na Węgrzech, gdzie jesteśmy pozycjonowani jako prestiżowy producent oferujący maszyny wysokiej jakości – zapewnia Piotr Stanek.
Jak Unia sprzedaje Herona na rynkach zagranicznych?
Unia sprzedaż swoich maszyn na rynkach zagranicznych realizuje poprzez siatkę importerów. Stawia na takich, którzy w swoich państwach budują własne siatki dilerskie tworząc sieć partnerów.
Jak zmienia się rynek maszyn rolniczych w Polsce?
Jeśli chodzi o inne maszyny oferowane przez polskiego producenta, to w tej chwili notuje zwiększone zainteresowanie na rozsiewacze zarówno zawieszane, jak i ciągane na kołach, które przeznaczone są do dystrybucji nawozów, jak i wapna. Spada sprzedaż małych rozrzutników do obornika. Gospodarstwa inwestują w maszyny większe, z ładownością powyżej 14 t. Wybierają maszyny, która są w stanie pracować nie tylko z obornikiem, ale także i wapnem. Notowany jest natomiast regres zainteresowania maszynami uprawowymi.
Spowodowane może to być faktem, że rolnicy inwestują w maszyny z pakietami rolnictwa 4.0 oraz sezonem prac polowych. Takie maszyny w tej chwili i o tej porze roku nie są wykorzystywane.
– Na maszyny uprawowe spływa mniejsza ilość zamówień, co nie oznacza, że rolnicy nie wykazują nimi zainteresowania. Zapytania o nie są składane. Być może dojedzie do pewnego ożywienia po żniwach – przewiduje Piotr Stanek.
Chcesz maszynę Unii na jesień? Zamów ją już dziś!
Produkcja nowych maszyn to złożony i wieloetapowy proces. Nie jest realizowana wyłącznie o moce i zasoby produkcyjne fabryk Unii, które znajdują się w naszym kraju. Wersja maszyny, jej budowa i ukończenie, są zależne od dostępności komponentów, które są zamawiane u zewnętrznych dostawców. Jeśli więc w gospodarstwie planowana jest inwestycja związana z zakupem maszyn uprawowych i siewników, warto rozważyć złożenie zamówienia już dziś, tak aby mogły zostać one wyprodukowane i dostarczone przed jesiennym sezonem zabiegów polowych.
Tomasz Ślęzak
