StoryEditor

Coraz gorsze nastroje w branży maszyn i urządzeń rolniczych

W stosunku do badania przeprowadzonego przez PIGMiUR pół roku wcześniej – nastroje pogłębiają się jeszcze bardziej.
30.11.2023., 11:00h

Do października 2023 ogólna wartość indeksu spadała i obecnie wynosi już minus 3,73 punktu – informuje Polska Izba Maszyn i Urządzeń Rolniczych. Coraz gorsza ocena rzeczywistości i pesymistyczne przewidywania przyszłości wśród ankietowanych przedsiębiorców to wynik m.in. rosnących cen energii, inflacji, niepewności związanej z wojną w Ukrainie czy trudności ze sprzedażą płodów rolnych (np. zboża). W tym roku dodatkowe kłody pod nogi rolników rzuciła też przyjęta pośpiesznie na wiosnę ustawa o pożyczkach lombardowych, która wprowadza chaos na rynku sprzedaży nowych maszyn rolniczych, de facto uniemożliwiając w znacznym stopniu ich leasing, a to on stanowi w wielu przypadkach wkład własny konieczny do ich zakupu – wynika z najnowszego badania nastrojów w branży maszyn i urządzeń rolniczych, przeprowadzonego do października. Co pół roku dane na ten temat przedstawia PIGMiUR.

Obecnie negatywne nastroje w branży maszyn i urządzeń rolniczych jeszcze się pogłębiły. Do października ogólna wartość indeksu spadała i wynosi minus 3,73 punktu. – Wartość ujemna oznacza, że wśród przedsiębiorców dominują negatywne nastroje i pesymistyczne przewidywania przyszłości – mówi Wojciech Bury, prezes Polskiej Izby Gospodarczej Maszyn i Urządzeń Rolniczych i przypomina, że pół roku temu wartość indeksu była na bardzo niskim poziomie, co już wtedy świadczyło o złych nastrojach wśród przedsiębiorców.

image

Obecnie negatywne nastroje w branży maszyn i urządzeń rolniczych jeszcze się pogłębiły.

FOTO: PIGMiUR

Z badania PIGMiUR wynika, że po raz kolejny wzrosła ilość przedsiębiorców, którzy uważają, że sytuacja w branży pogorszy się zdecydowanie. Obecnie już niemal 34% respondentów tak właśnie myśli, podczas gdy pół roku temu było to niespełna 28%, a rok wcześniej tylko 12% biorących udział w badaniu była tego zdania. Tym samym zmniejsza się odsetek odpowiedzi przewidujących polepszenie koniunktury w branży. Nieco ponad 8% przedsiębiorców biorących udział w badaniu odpowiedziało, że koniunktura zdecydowanie lub raczej się polepszy.

image

Z badania PIGMiUR wynika, że po raz kolejny wzrosła ilość przedsiębiorców, którzy uważają, że sytuacja w branży się zdecydowanie pogorszy.

FOTO: PIGMiUR

– Ostatnie półrocze to zdecydowane pogorszenie nastrojów w branży. Jak widać, podejmowane przez rządzących próby zmian na lepsze zakończyły się fiaskiem – komentuje Wojciech Bury.

Drugim elementem, który - według wyników badania PIGMiUR - wpłynął negatywnie na wartość indeksu są przewidywania co do sprzedaży we własnych firmach. Obecnie już 64,5% przedsiębiorców prognozuje, że tegoroczne wyniki będą gorsze niż w 2022 roku – to niemal aż o 14 punktów procentowych więcej niż pół roku wcześniej.

image

Drugim elementem, który – według wyników badania PIGMiUR - wpłynął negatywnie na wartość indeksu są przewidywania co do sprzedaży we własnych firmach.

FOTO: PIGMiUR

­– To wszystko przekłada się na spadek chęci modernizacji sposobu gospodarowania. Coraz częściej pojawia się więc pytanie, czy rolnicy, którzy korzystają z maszyn rolniczych, zwłaszcza tych nowoczesnych, w tym ich dwóch podstawowych kategorii – ciągników i przyczep, będą dalej w stanie utrzymać swoją pozycję jednej z najszybciej modernizujących się branż, a przez to stających się coraz bardziej konkurencyjnymi w Europie – zastanawia się Wojciech Bury.

Tym bardziej, że - jak pokazuje badanie PIGMiUR - zwiększa się także odsetek przedsiębiorców, którzy nie planują inwestycji. Obecnie jest to już 21% respondentów, podczas gdy pół roku temu inwestycji nie planowało 11,5% przedsiębiorców.

image

Pogorszenie nastrojów spowodowane było dotąd m.in. rosnącymi cenami energii, inflacją, niepewnością związaną z wojną w Ukrainie czy trudnościami ze sprzedażą płodów rolnych (np. zboża).

FOTO: PIGMiUR

– Pogorszenie nastrojów spowodowane było dotąd m.in. rosnącymi cenami energii, inflacją, niepewnością związaną z wojną w Ukrainie czy trudnościami ze sprzedażą płodów rolnych (np. zboża). Kłody pod nogi rolników rzuciła też przyjęta pośpiesznie na wiosnę ustawa o pożyczkach lombardowych, która wprowadza chaos na rynku sprzedaży nowych maszyn rolniczych, de facto uniemożliwiając w znacznym stopniu ich leasing, a to on stanowi w wielu przypadkach wkład własny konieczny do ich zakupu – uważa prezes PIGMiUR.

Zaznacza przy tym, że przez to w coraz większym stopniu nietknięte pozostają fundusze europejskie dla producentów rolnych. Głównych warunkiem skorzystania z nich jest bowiem posiadanie wkładu własnego, a pochodzi on w znacznej mierze właśnie z leasingu.

– Wszystkie te czynniki spowodowały, że od początku roku notujemy spadek rejestracji nowych ciągników. Od stycznia do października br. zarejestrowano 8126 szt. nowych ciągników, to jest o 17% mniej niż przed rokiem. Szacowany spadek sprzedaży w pozostałych maszynach wynosi 20-30% – odnotowuje PIGMiUR, według którego wyniki te wpływają na nastroje wśród przedsiębiorców.

– Spadki sprzedaży pogłębiają negatywne oceny obecnej sytuacji i budzą duże obawy co do przyszłości. Niestety większość przedsiębiorców spodziewa się w najbliższym czasie, że sytuacja będzie na obecnym lub nawet gorszym poziomie – przewiduje Wojciech Bury, podchodząc, przynajmniej na razie, z rezerwą do nieco lepszych danych dotyczących rejestracji nowych maszyn rolniczych we wrześniu i październiku.

– Mimo, że są one rzeczywiście bardziej optymistyczne niż np. w sierpniu, to i tak gorsze niż o tej samej porze rok wcześniej, a i wtedy odnotowywaliśmy już wyraźną tendencję spadkową – zauważa Wojciech Bury. Zastrzega jednak, że PIGMiUR stale śledzi dane dotyczące rejestracji (czyli de facto sprzedaży) nowych i używanych maszyn rolniczych, i to co miesiąc.

– Dopiero za jakiś czas sformułować będzie można bardziej kompleksowy wniosek, czy np. wydarzenia ostatnich tygodni dotyczące branży rolnej wpłyną na ewentualną zmianę tendencji w tym obszarze – sądzi prezes PIGMiUR, odnosząc się np. do kryzysu przewoźników na granicy z Ukrainą czy niezałatwionego wciąż problemu pochodzącego stamtąd zboża i innych produktów rolnych.

oprac. Jan Józefowicz, źródło: PIGMiUR

28. kwiecień 2024 12:05