![W Polsce pojawią się nowe ciągniki. Prosto z Indii [FOTO]](/templates/site/images/jpgs/ph_k_no-image_220.webp?v2)
Nowy Massey Ferguson w barwach Eicher – nawiązanie do historii
Niderlandzki dealer Massey Ferguson, firma Veldman, niedawno dostarczył model Massey Ferguson 6S.145, który swoim wyglądem przypomina kultowy ciągnik Eicher 3145. Maszyna została pomalowana w klasyczny niebieski kolor Eicher, a całość uzupełniono czerwonymi felgami i oryginalnymi logotypami Eicher. Choć może wydawać się nieco nietypowe, że nowoczesny ciągnik zyskał barwy starszej marki. W tym przypadku chodziło o coś więcej niż tylko estetykę.
Wspólna historia Massey Ferguson i Eicher
Powiązania między Massey Ferguson a Eicher sięgają lat 70. W 1970 roku oba przedsiębiorstwa rozpoczęły współpracę, w ramach której Massey Ferguson dostarczał silniki i skrzynie biegów, a Eicher produkował dla Massey Ferguson, m.in. ciągniki sadownicze. Partnerstwo szybko się rozwijało – Massey Ferguson zwiększył swoje udziały w Eicher do 49,7%, a w 1973 roku przejął większość udziałów w firmie.
Komu Massey Ferguson sprzedał udziały w Eicher?
Ten etap historii zakończył się w 1982 roku, gdy Massey Ferguson sprzedał swoje udziały w Eicher firmie Goodearth z Indii. Mimo że od tamtego czasu drogi obu marek rozeszły się, ich wspólne dziedzictwo wciąż budzi sentyment.
Dlaczego rolnicy zwracają się ku klasyce?
Personalizowanie ciągników to trend, który zyskuje popularność wśród rolników. W przypadku tego projektu wyraźnie widać, że historia i emocje odgrywają dużą rolę. Dla niektórych użytkowników maszyn rolniczych ważne jest, by ich sprzęt nie tylko był funkcjonalny, ale również odzwierciedlał ich pasję i przywiązanie do tradycji.
Powrót do korzeni – czy to przyszłość personalizacji?
Historia ciągnika Massey Ferguson 6S.145 w barwach Eicher to przykład, jak nowoczesne technologie mogą spotykać się z klasycznym designem. To także dowód na to, że dla wielu rolników maszyny to coś więcej niż tylko narzędzia pracy – to także kawałek ich własnej historii.
opr. aj
źródło: Steven Vale, profi.co.uk
