20.12.2021
Treści Premium
Test profi: ładowarki Faresin, JCB, Kramer, Manitou i Merlo
Wysokość podnoszenia 6 m, ładowność 2,5 t oraz kompaktowe gabaryty – to idealne cechy przy wymagających pracach załadunkowych w gospodarstwie, ale także w wąskich korytarzach w oborze.
Trudno podnieść 2,5 t na wysokość 6 m za pomocą ładowacza czołowego, nie mówiąc już o tym, żeby zmieścić się ciągnikiem z takim ładowaczem w drzwiach o wymiarach 2 × 2 m. Właśnie do takich zadań zaprojektowano maszyny, które stanęły w szranki w naszym teście. Przez wiele tygodni sprawdzaliśmy kwintet w składzie:
Faresin 6.26 Classic 52
JCB 525-60 Agri-Plus
Kramer KT 276
Manitou MLT 625-75 H Elite
Merlo P 27.6
Załadunek wozów paszowych, usuwanie obornika, układanie balotów, przenoszenie palet i prace ziemne, jednym słowem – roboty było mnóstwo. O naszych doświadczeniach i obsłudze maszyn napiszemy w drugiej części artykułu: "O teleskopach, przyciskach o obsłudze..."
Oprócz praktycznych spostrzeżeń przedstawiamy parametry użytkowe i kluczowe dane techniczne maszyn. Jak nie należy oceniać książki po okładce, tak samo gabarytów ładowarek, bo różnią się w zależności od wielkości ogumienia.Wszystkie wartości zmierzone w trakcie testu oraz najważniejsze parametry 5 maszyn zamieściliśmy w tabeli „Dane techniczne i wartości zmierzone”.
Silne ramię
Jednym z podstawowych kryteriów przy wyborze ładowarki teleskopowej jest udźwig. W tej konkurencji prowadzi Manitou MLT
625-75 H, przy czym udźwig poszczególnych ładowarek mieści się w przedziale 3393–5590 daN. We wszystkich 5 maszynach maksymalny udźwig osiągany jest dopiero powyżej 3 m. Jest to wynikiem rozmieszczania siłowników. Jeśli chodzi o udźwig ciągły, przoduje również Manitou z siłą podnoszenia 3413 daN, podczas gdy Merlo i Faresin plasują się z tyłu stawki z siłą 2706 daN.
Dzięki temu maksymalna masa podnoszona przez testowane ładowarki mieści się w zakresie 2,5 do 2,7 t, jednak 2 włoskie maszyny ledwo się na ten zakres łapią. W pracach ziemnych szybko osiągaliśmy granice możliwości sprzętu. À propos granic możliwości: mimo wielokrotnej kalibracji w ładowarce Faresin 6.26 podczas pracy z szuflą nieustannie wyzwalało się zabezpieczenie przeciążeniowe. W przypadku siły odrywania materiału od łyżki granicę możliwości osiągnęła Merlo P 27.6. W odległości 80 cm, licząc od nasady osprzętu, zmierzyliśmy wartość 2680 daN. W zastosowaniach z dużą łyżką, siłownik mógłby podnosić więcej. Z siłą 3334 daN ładowarka teleskopowa Faresin kopie w glebie znacznie żwawiej aż do momentu, gdy tył startuje w górę. W tym przypadku tylko Manitou było o 79 daN mocniejsze. W ładowarkach Kramer i JCB wystarcza 3000 daN, nawet z ciężką łyżką do kiszonki.
Układaj szybko
Jedną z korzyści stosowania ładowarek teleskopowych zamiast ładowaczy czołowych jest szybki załadunek. W naszym zestawieniu tempo nadaje JCB 525-60 z bardzo dobrą prędkością podnoszenia 1,03 m/s i szybkością przechylania osprzętu 45 st./s. Wszystkie ładowarki umożliwiały szybką pracę na pryzmie ziemi, jedynie prędkości podnoszenia 0,75 i 0,76 m/s w przypadku ładowarek Faresin i Manitou od czasu do czasu powodowały opóźnienia. Wszystkie maszyny dobrze sobie radziły z szybkim zamykaniem i otwieraniem narzędzi.
Z wyjątkiem ładowarki JCB (z pompą tłoczkową) standardem w tej klasie jest pompa zębata o wydajności 80–90 l/min. Wydajność zmierzona na czwartym obwodzie hydraulicznym w praktyce oscyluje pomiędzy 80 l/min (Faresin) a 90 l/min (Manitou). Jedynie w przypadku ładowarki Kramer było tylko 66 l/min. Czynnikiem ograniczającym są prawdopodobnie zawory regulacyjne lub przekroje przewodów.

Dostęp płatny
Przeczytaj cały artykuł premium