Czasy popularnych Żuków i Tarpanów już minęły, a wraz z nimi moda na takie samochody. Nie znaczy to jednak, że czasami w gospodarstwie nie przydaje się pojazd, którym można szybko przewieźć big-bag z nawozem, paliwo na pole lub beczkę z wodą do opryskiwacza. W wiosennym pokazie maszyn do siewu pasowego i uproszczonego, zorganizowanym w Młodzikowe, udział brała firma Charisma – diler marki SsangYong. Mięliśmy tam okazję obejrzeć odnowiony model Musso, pick-upa rodem z Korei. Nie jest to co prawda maszyna, do której można zaczepić pług, ale postanowiliśmy sprawdzić, czy i w jaki sposób może się przydać w gospodarstwie.
Pick–up z Korei
Koreańskie pick-upy są mało popularne w naszej części świata, ale producent zrobił wiele, żeby przypodobać się wymagającym, europejskim odbiorcom. Musso na pierwszy rzut oka robi dobre wrażenie. W porównaniu z poprzednią wersją poprawiono wzornictwo na zewnątrz i we wnętrzu. Deska rozdzielcza wygląda nowocześnie, a rozmieszczenie przycisków jest intuicyjne i nie ma problemu z obsługą, nawet przy pierwszym spotkaniu z koreańczykiem. Do jazdy otrzymaliśmy wersję z automatyczną skrzynią biegów, z możliwością przełączania manualnego za pomocą przełącznika pod kciukiem na dźwigni biegów. Wielofunkcyjna kierownica jest wygodna, a układ kierowniczy… więcej w magazynie „profi” 4-2019.
Układ jezdny Musso
Dzięki prześwitowi powyżej 21 cm Musso dobrze radzi sobie na polnych, dziurawych drogach. Do wygodnej jazdy w takim terenie przydaje się automatyczna skrzynia biegów, ponieważ precyzyjnie dobiera przełożenia. W podstawowej wersji otrzymujemy jednak skrzynię manualną. Za automatyczną skrzynię biegów trzeba dopłacić 10 tys. zł brutto.
Zużycie paliwa w SsangYong Musso
Więcej w magazynie „profi” 4/2019.
opr. aj