Marek Relt ma 33 lata i jest zapalonym technikiem rolniczym. Dodajmy: zarówno w realu, jak i w świecie cyfrowym. Jako pracownik miał okazję nieraz siedzieć za kierownicą traktora i obsługiwać wywózkę słomy czy gnojowicy. Teraz jako inżynier zajmuje się projektowaniem urządzeń rolniczych. Nie tylko – jak się okazuje – dla typowego gospodarstwa...
Po pracy nasz bohater szaleje w cyfrowym rolniczym świecie. Uwielbia Farming Simulator 17, testuje nowy 19. Marek nie uznaje półśrodków; wychodzi z założenia – robić coś dobrze albo wcale. Dlatego jako fan gier komputerowych nie zadowalał się kierownicą i monitorem, które na czas zabawy rozkładał na biurku. Nie dawało mu to frajdy, jeśli chciał przedzierzgnąć się w operatora ładowacza czołowego czy koparki, bo do tego były potrzebne dwa joysticki. Po prostu nie było na nie miejsca na tradycyjnym stole. Podobnie jak na dodatkowe przyciski czy tablet.
Nasz bohater obmyślił więc, jak powinno wyglądać idealne stanowisko do gry Farming Simulator – i zaczął je projektować. Gdy pomysł dojrzał, wystarczyło go zrealizować.
Blat główny został wycięty ze sklejki
W celu stabilizacji pod bokami płyty przytwierdzono dwie składane nóżki. Po nocnej sesji przed monitorami można wszystko błyskawicznie zdemontować.
- Zostaje jedynie do rozłączenia parę kabli USB i zasilania.
- Na blacie zamocowano dwa joysticki Logitech Attack 3, kierownicę Thrustmaster i wielofunkcyjny podłokietnik – jak w ciągniku.
- Pod biurkiem na ziemi spoczywają jeszcze pedały hamulca i gazu, jak i pedał łączności TeamSpeak, by przełączać swój mikrofon w czasie gry.
- Co do monitorów: Marek wykorzystuje trzy jednostki 27”, z zakrzywionymi ekranami.