StoryEditor

Test: zgrabiarki Kuhn cz. 2

Do porównania stanął model karuzelowy GA 13131 i wersja taśmowa MergeMaxx 950. 

13.02.2021., 00:00h

Cześć pierwsza naszego testu pod linkiem: Zgrabiarki Kuhn cz. 1

Zgrabiarka GA 13131

Kuhn ma w ofercie dwie zgrabiarki czterowirnikowe. GA 13131 jest mniejszym modelem o szerokości roboczej 8,60–12,50 m. Zgrabiarka ma funkcję Boost, która o 20% zwiększa prędkość przednich karuzeli w stosunku do tylnych. Dzięki temu przednie karuzele kierują paszę ku środkowi maszyny. W ten sposób Kuhn unika splątania pokosu.

Karuzele, zamontowane na przegubie 3D, z bezobsługową przekładnią i niewymagającą konserwacji krzywką, mają identyczną średnicę 3,20 m. Przednie mają jedenaście ramion, a tylne dwanaście. Czterokołowe podwozie karuzeli stanowi wyposażenie standardowe, które umożliwia dobre dopasowanie do nierówności podłoża. Model GA 13131 jest w pełni kompatybilny z ISOBUS.

Zgrabiarka taśmowa MergeMaxx 950

Głównym podzespołami roboczymi MergeMaxx 950 są podbieracze i przenośnik taśmowy, który przenosi zielonkę na pokos. Model MM 950 ma również napęd hydrauliczny z pompy napędzanej przez WOM. Minimalna szerokość podbierania wynosi 7,50 m. Dodając do tego szerokość pokosu, który zmienia się zależnie od plonu roślin, można uzyskać szerokości robocze między 7,80 a 9,70 m. Kuhn oferuje również węższy model MergeMaxx 760, a także szerszą wersję MergeMaxx 1090.

Do różnych zielonek 

Prędkość podbieracza i przenośnika można regulować. Poza tym traktorzysta może również zmieniać obroty WOM. Oddzielna regulacja dwóch rolek dociskających i blach prowadzących umożliwia dostosowanie do różnych rodzajów zielonek i wielkości plonów.

Siłę docisku zmniejsza system sprężyn śrubowych, a regulację wykonuje się za pomocą klucza. Wysokość roboczą ustawia się korzystając z korby. Z tej samej strony jest skala, która pomaga w regulacji. W przyszłości jako opcja dostępne ma być sterowanie hydrauliczne.

Zadaną wysokość utrzymują dwie płozy z każdej strony. W standardzie są one stalowe, a na zamówienie z trudnościeralnego tworzywa sztucznego, które nie nagrzewa się tak bardzo. Sterowanie zgrabiarką MM 950 odbywa się przez terminal, ale ten model nie jest kompatybilny z ISOBUS.

Formowanie pokosu

Nasz test wykazał, że obie maszyny formują czyste pokosy. Takie samo odczucie mieliśmy podczas wcześniejszych ocen tego sprzętu. Formowanie pokosu przez te dwie zgrabiarki jest zgoła różne i tu pojawia się argumentacja firmy Kuhn, dotycząca obu systemów. Zgrabiarka taśmowa powinna powodować mniejsze straty, wynikające z wykruszania liści, szczególnie w przypadku wrażliwych roślin, takich jak lucerna i koniczyna, ponieważ pasza nie jest ciągnięta po ziemi, ale zbierana przez podbieracz i transportowana przenośnikiem taśmowym. Kuhn twierdzi, że dzięki temu można produkować paszę wyższej jakości, a ryzyko, że w pokosie znajdą się kamienie, jest mniejsze.

Łączy kilka szerokości

Ponadto zgrabiarka taśmowa, zwłaszcza przy późnym zbiorze paszy, gdy jej ilość jest mniejsza, pozwala połączyć materiał z kilku szerokości roboczych bez splątania pokosu. Jednak zgrabiarka taśmowa w porównaniu z karuzelową wymaga większej uwagi kierowcy. Po pierwsze – musi jechać precyzyjniej, aby odłożyć dwa pokosy obok siebie. Po drugie – ustawienie nacisku na podłoże i wysokości roboczej jest bardziej skomplikowane niż w przypadku zgrabiarki karuzelowej.

Pokos odkładany do środka

Zgrabiarka czterokaruzelowa chwyta zielonkę palcami zamocowanymi na ramionach i ciągnie ją po runi ku środkowi maszyny. Zatem wyższe jest prawdopodobieństwo strat i zanieczyszczenie paszy – przynajmniej w teorii. Ponadto, takie rozwiązanie sprawia, że pokos może być odkładany tylko do środka. W praktyce nie można zebrać materiału z dwóch przejazdów w jeden pokos. Chyba że odkładasz dwa pokosy przy najmniejszej szerokości roboczej, które następnie w trzecim przejeździe zgrabisz na jeden pokos przy maksymalnej szerokości roboczej. Cały test wraz z wynikami znajdziecie Państwo w Profi 2/2021.

opr. jj

20. listopad 2024 23:03