StoryEditor

Pierwszy etap plebiscytu Izydory zakończony!

Trwa V edycja Plebiscytu Izydory, w którym rolnicy wybierają przyjazne im firmy. Dzisiaj, tj. 25 kwietnia 2022 rozpoczyna się drugi etap, głosowanie na wcześniej zgłoszone firmy. Tradycyjnie nagrodziliśmy autora najciekawszego zgłoszenia do I etapu.

25.04.2022., 00:00h

Przypomnijmy, że celem Plebiscytu jest wyłonienie firm, które w opinii rolników najbardziej wspierają ich w trudach codziennej pracy. Pierwszy etap konkursu, rolnicy za pomocą specjalnego formularza mogli zgłosić maksymalnie 6 firm. Wraz ze zgłoszeniem można było przesłać uzasadnienie swojego wyboru. Komisja konkursowa nagrodziła autora najciekawszego z nich. Zwycięzcą I etapu został Jacek Rogulski z Budziszewic (woj. łódzkie).

Co o konkursie Izydory sądzie Pan Jacek?

- Plebiscyt śledziłem już w poprzednich edycjach. Dzięki aplikacji Top Agrar dowiedziałem się o możliwości zgłoszenia firmy przyjaznej rolnikowi do tegorocznego konkursu. Postanowiłem wziąć udział w plebiscycie wskazując na 365FarmNet. Według mnie marka ta zasługuje na uznanie, ponieważ dostarcza nowoczesnemu rolnikowi wszystko, czego potrzebuje do zarządzania gospodarstwem. Chwalę sobie rozwiązania usprawniające planowanie i prowadzenie dokumentacji w rolnictwie.

A wszystko najlepiej opisuje przesłane uzasadnienie:

"Rolnictwo to ogrom satysfakcji,

ale też lawina informacji:

ewidencje, kartki w segregatorze

i zapiski fruwające po traktorze…

Ogarnąć to pomoże wnet

Przyjazna firma – 365FarmNet!

Po co bazgrać w skoroszytach,

gdy aplikacja na miarę szyta

mapę upraw mi pokaże,

najlepszą trasę przejazdu wskaże...

Policzy ze mną plan azotowy,

a bilans pogody ma już gotowy!

Asystuje mi bez przerwy,

oszczędzając moje nerwy.

A prawdziwe oszczędności,

odnajdę dzięki gospodarności

i przy wsparciu 365FarmNet

zaplanuję sezon od A do Z!

To już nie jest „ogarnianie”,

a porządne zarządzanie,

więc bez cienia wątpliwości

mój Izydor tu zagości!"


Pan Jacek wraz z żoną prowadzą gospodarstwo rolne od 2017 roku. Jak sami przyznają początki nie były łatwe:

- Stanęliśmy przed wyborem - przejąć gospodarstwo po rodzicach, mając jedynie niewielkie pojęcie o rolnictwie, lub wydzierżawić ziemię i po prostu wyprowadzić się do miasta. Postanowiliśmy podjąć rękawicę i tak już szósty rok uprawiamy ziemię ucząc się na własnych błędach. Na szczęście możemy liczyć też na wsparcie rodziny i sąsiedzką pomoc.

- Z każdym rokiem wprowadzamy w strukturę zasiewów nowe rośliny. 4 lata temu po raz pierwszy zasiałem rzepak, który jest obecnie jedną z głównych upraw. Oprócz zbóż w moim gospodarstwie pojawiła się facelia błękitna, kukurydza, a w tym roku testowo wsiałem koniczynę w pszenżyto jare. Takie wybory podyktowane są niską klasą bonitacyjną gleb, na których pracuję. Z tego też powodu podjęliśmy z żoną decyzję o przejściu na system bezorkowy. Dzięki dofinansowaniu z ARiMR zmodernizowaliśmy park maszynowy o sprzęty niezbędne w tego typu uprawach: pług zastąpiliśmy agregatem bezorkowym i głęboszem, zakupiliśmy siewnik z redlicą talerzową oraz opryskiwacz polowy z komputerowo sterowaną dawką oprysku.

- W rolnictwie każdy rok jest inny. Oprócz poznawania specyfiki nowych upraw borykamy się także z różnymi problemami, jak między innymi szkody łowieckie, susze, deszcze nawalne, a w tym roku potwornie wysokie koszty produkcji. Jak chyba każdy rolnik w tych niepewnych czasach zastanawiam się nad opłacalnością i sensem ponoszonego ryzyka. Wierzę jednak, że perturbacje w gospodarce w końcu miną, a firmy z branży będą prawdziwie wspierać rolnictwo bez manipulowania cenami.

Gratulujemy zwycięzcy i zapraszamy do aktywnego uczestnictwa w drugim etapie a także innych konkursach organizowanych przez Polskie Wydawnictwo Rolnicze.

opr. ap
Fot. Adam Płachta, magazyn "profi"
21. listopad 2024 06:19