Oficjalną część prezentacji, pełną ciepłych słów i wzruszeń podsumował gleboznawca, dr hab. Marcin Świtoniak prof. Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Torunia.
- Uprawa pasowa to jeden z systemów uprawy konserwującej, bezorkowej. Sprzyja ona zatrzymaniu wody w glebie, ale też odbudowie jej struktury. - W większości, sposoby uprawy ziemi, które minimalizują zabiegi agrotechniczne, są korzystne dla rozwoju poziomów próchnicznych. Gleba po kilku, kilkunastu latach się regeneruje, zwiększa się w niej zawartość próchnicy, życia biologicznego, składników odżywczych dostępnych dla roślin. Poprawia się też w niej struktura poziomów próchniczych oraz ich właściwości wodno-powietrzne. Szczególnie w przypadku gleb narażonych na przesychanie – w systemie uprawy pasowej są one w stanie przyjąć większą ilość wody opadowej – wyjaśnia Profesor.
Podkreślił również, że wsiąkanie wody opadowej jest istotne nie tylko ze względu na coraz częstsze susze występujące w naszym kraju (chociaż to również jest istotne). W przypadku krótkotrwałych i intensywnych opadów – ziemia uprawiana w systemie orkowym jest zazwyczaj blokowa, gruboagregatowa, szybko się zasklepia. Woda spływa więc po jej stokach, powodując dalszą erozję i, co gorsza – zalewając okoliczne tereny. Dbałość o glebę i jej konserwację jest więc nie tylko z korzyścią dla rolnika, ale, tak naprawdę - dla każdego.
- Zaoszczędzony każdy litr paliwa przynosi oszczędności. Chodzi o to, aby kosztów było jak najmniej, aby je ograniczyć – to jest teraz największy zarobek. Uprawa pasowa to mniejszy park maszynowy, mniejsze zużycie materiału siewnego, nawozu i lepsza organizacja pracy. Trzeba jednak zacząć od zmiany mentalności i podejścia do uprawy gleby – podkreślał podczas Międzynarodowego Dnia Uprawy Pasowej Maciej Czajkowski, rolnik, właściciel Czajkowski Maszyny.
Nowa generacja maszyn
Dużą zmianą w maszynach ST i STK jest bezstopniowa regulacja rozstawu sekcji roboczych. Dzięki niemu możemy pracować praktycznie z dowolną szerokością międzyrzędzi. Aby przesunąć sekcję wystarczy poluzować 4 śruby. Regulację ułatwia naniesiona na ramę skala.
Przebudowany układ jezdny z amortyzacją hydropneumatyczną pozwala na bezpieczne poruszanie się z prędkością do 40 km/h przy pełnych zbiornikach. Zmiany zaszły również w mechanizmie amortyzacji talerzy rozgarniających resztki pożniwne. W najnowszej wersji sposób ich regulacji jest łatwiejszy.
Sekcje do wysiewu zbóż PS zostały również przebudowane. Teraz można zamontować na nich również szeroką rolkę dociskającą z gumową oponą. Zmieniony został również mechanizm zawieszenia na równoległoboku, co zdaniem konstruktorów ma podnieść jego trwałość.
Koła na nowo nikt już nie wymyśli, ale wciąż można poszukiwać dla niego nowych zastosowań. W tym przypadku jest to zawracanie węża zasilającego deszczownie. Z pozoru proste urządzenie może pomóc skrócić czas potrzebny na przemieszczanie po polu deszczowni i zasilających ją przewodów.
Opr. ap
Fot. Adam Płachta, magazyn profi