Objętość i tonaż beczek i rozrzutników obornika nieustannie się zwiększają w celu zapewnienia większej wydajności i skrócenia czasu potrzebnego na wykonanie zabiegu nawożenia. W ślad za tym potrzebne są mocniejsze ciągniki z większą siłą uciągu i szersze koła, które zmniejszą poślizg i ugniatanie gleby. Niestety takie rozwiązanie powoduje wzrost kosztów zakupu i eksploatacji maszyn. W trudnych warunkach pracy i przy coraz większych zestawach transportowych ciągniki są wystawione na ciężką próbę – zużycie paliwa rośnie, a spada wydajność pracy. Do tej pory dużą uwagę zwracano na redukcję masy własnej maszyn, jednak nie przynosi to oczekiwanych rezultatów.
System E–Drive
Zamiast redukować masę maszyny towarzyszącej firma John Deere wspólnie z firmą Joskin zaproponowały częściowe przekazanie mocy ciągnika na osie maszyny. Duża masa beczki przestaje być wtedy utrudnieniem dla ciągnika. Wręcz przeciwnie, dzięki dobremu dociążeniu jej koła zyskują większą przyczepność, mniejszy poślizg i cały zestaw porusza się z większą sprawnością. W efekcie obciążenia podzespołów ciągnika są mniejsze, podobnie jak koszty jego utrzymania i konserwacji.
Jak działa E–Drive?
Przekładnie bezstopniowe z hydrostatyczno-mechanicznym rozdziałem mocy w ciągnikach są znane od ponad 20 lat. Do tej pory dodatkowe urządzenia generujące energię dla napędów elektrycznych były wbudowane w ciągnik lub na narzędziach towarzyszących. Skrzynia biegów eAutoPower w nowym John Deere 8R to pierwsza przekładnia z elektryczno–mechanicznym rozdziałem mocy stosowana w rolnictwie.
Technologia E–Drive jest systemem hybrydowym, który został opracowany na bazie kilku kluczowych elementów we współpracy dwóch firm: John Deere i Joskin. Najważniejszym elementem układu jest silnik elektryczny wbudowany na maszynie, który przetwarza energię elektryczną na moc mechaniczną (maks. do 100 kW). Powstały w ten sposób moment obrotowy przekazywany jest przez skrzynię rozdzielczą (wyprodukowaną wraz ze sprzęgłem przez firmę John Deere) na koła za pośrednictwem dwóch wałów Kardana. Osie beczkowozu dostarcza producent z branży transportowej – firma Man.
Dociążenie osi napędowych
W przypadku maszyny z układem typu tridem, dodatkowy napęd zapewniają dwie ostatnie osie. Pierwsza z nich może być dzięki temu uniesiona, co powoduje efekt dociążenia osi napędowych oraz tylnych kół ciągnika. Układ jezdny wyposażony jest w mechanizm różnicowy, system kontroli ciśnienia w oponach oraz hamulce. Zapotrzebowanie na moc generowaną przez silnik elektryczny w maszynie Joskin jest automatycznie obliczane przez sterownik ISOBUS na podstawie danych (prędkość jazdy, nacisk na oś, kąt skrętu, itd.) zebranych z kilku punktów kontrolnych.
Energia elektryczna przekazywana do silnika w maszynie wytwarzana jest przez wbudowaną na ciągniku prądnicę. Jest to całkowicie bezpieczny system zgodny z normami dotyczącymi elektryfikacji wydanymi przez AEF (Fundacja na Rzecz Elektroniki w Rolnictwie).
Idea E–Drive
Wprowadzając system napędu hybrydowego, jakim jest E–Drive, Joskin i John Deere wpisują się w trend uzyskania możliwie najwyższej wydajności prac polowych, przy jednoczesnym zmniejszaniu zapotrzebowania na paliwo. Podział na moc mechaniczną i elektryczną umożliwia napędzanie nawet 4 osi w zestawie ciągnika z beczkowozem, co przekłada się na lepszą trakcję zestawu. Wydajność układu elektrycznego jest większa niż hydraulicznego, a automatyczne sterowanie dystrybucją mocy nie wymaga ingerencji traktorzysty.
System E–Drive zostanie przedstawiony w Hanowerze podczas targów Agritechnica na stoiskach firm John Deere i Joskin.
opr. aj.
fot. firmowe