W siedzibie głównej w Lindau Horsch zaprezentował 3 nowe maszyny. Do tej pory nie występowały one w ofercie tego producenta. Są to pielniki do mechanicznego zwalczania chwastów. Nie oznacza to, że Horsch rezygnuje z rozwoju technologii oprysku środkami chemicznymi. Wręcz przeciwnie. Zapowiedział także nowości w opryskiwaczach ciągnionych oraz samojezdnych.
Horsch – rolnictwo hybrydowe
Filozofia firmy Horsch dotycząca walki z chwastami wpisuje się w trend walki ze stosowaniem środków chemicznych w rolnictwie. Nie ma możliwości całkowicie zrezygnować z ich stosowania, ponieważ rosnąca w lawinowym tempie populacja ludzi wymaga coraz większej podaży żywności. Nie ma szans na zwiększenie areału przeznaczonego na jej wytworzenie, więc przyszłość stawia rolnictwu poważne wyzwanie. Jak ograniczyć stosowanie środków chemicznych w uprawach, przy jednoczesnym zachowaniu wielkości plonu lub jego ewentualnym zwiększenie? Według firmy Horsch rozwiązaniem jest rolnictwo hybrydowe, czyli połączenie mechanicznego zwalczania chwastów przedsienie, posiewnie i w międzyrzędziach z walką środkami chemicznymi w rzędach roślin plonu głównego. O ile nad selektywnym zwalczaniem chwastów pracuje już kilka firm z dobrym skutkiem, o tyle temat pielników Horsch porusza w zasadzie jako pierwszy. Przejdźmy zatem do sedna sprawy. Powstały 3 serie maszyn do pielenia, podcinania i powierzchniowego niszczenia chwastów.Horsch Transformer pieli międzyrzędzia
Transformer FV to swoisty fundament nowej gamy maszyn do mechanicznego zwalczania chwastów. Posiada w pełni zintegrowaną ramę, która ma możliwość bocznego przesuwu, co daje możliwość utrzymania prowadzenia maszyny w międzyrzędziach. Wykorzystuje do tego kamerę i jest kompatybilny z różnymi systemami kamer. Narzędzia robocze zawieszone są na dźwigni równoległobocznej, co umożliwia dobre kopiowanie terenu i pracę z różnymi narzędziami roboczymi. Maszyna jest dostępna w szerokościach roboczych od 6 do 12 metrów. Pielnik Transformer VF jest w pełni kompatybilny ze standardem ISOBUS, więc można do niego podłączyć różne systemy kamer. Maszyny o szerokości roboczej 6 i 8 m składają się na 3 części, a wersje od 9 do 12 m składają się na 5 części do szerokości transportowej 3 m i wysokości 4 m. Wysoka na 660 mm rama umożliwia stosowanie Transformera nawet w późniejszych stadiach rozwoju kukurydzy czy buraka cukrowego. Rozstaw elementów roboczych w zakresie 25–90 cm reguluje się mechanicznie za pomocą profilów zaciskowych na ramie maszyny. Głębokość robocza regulowana jest bez dodatkowych narzędzi przez przestawienie elementów roboczych na płytce z otworami. Jak podaje producent szerokie i mocne zawieszenie na równoległoboku wpływa dobrą wytrzymałość i długą żywotność maszyny, nawet w ciężkich warunkach glebowych. Podczas pracy na ciężkich glebach sekcje robocze mogą być dodatkowo dociążone hydraulicznie. Transformer ma również hydrauliczne sterowanie sekcjami roboczymi. Opcjonalnie pielnik można wyposażyć w tarcze osłonowe, które chronią rośliny plonu głównego we wczesnych etapach rozwoju.
Horsch Finer podcina glebę
Kolejną maszyną z linii produktów rolnictwa hybrydowego i ekologicznego jest Finer do powierzchniowej, podcinającej uprawy gleby. Jego zadaniem jest płytkie podcinanie chwastów, siewek zbóż wyrastających z osypanego ziarna, a także międzyplonów. Jak twierdzi producent, Finer może stać się alternatywą dla stosowania glifosatu w zwalczaniu chwastów. Zadaniem sprężystych zębów zakończonych redlicą skrzydełkową jest praca równoległa do powierzchni pola. Szerokość robocza Finera wynosi od 6 do 12 m. Początkowo dostępna będzie 4-belkowa maszyna zawieszana. Wysokość ramy to 550 mm, a odległość między śladami zębów to 15 cm. Za sekcją zębów jest dwubelkowa brona zgrzebłowa, której zadaniem jest usuwanie podciętego materiału roślinnego z gleby. Dzięki temu chwasty szybciej wysychają i nie mają możliwości ponownego wzrostu. Regulacja kąta natarcia sprężynowych zębów podcinających zapewnia równoległe podcinanie gleby przy różnych głębokościach pracy oraz ciężkich i lekkich warunkach glebowych. Jest to ważne z punktu widzenia utrzymania płytkiego podcięcia gleby, niezależnie czy maszyna pracuje w lekkiej czy ciężkiej glebie. Utrzymanie głębokości pracy umożliwiają koła podporowe z przodu maszyny.
Horsch Cura ST niszczy siewki
Brona zgrzebłowa Cura ST to 6-belkowa maszyna do powierzchniowego zwalczania siewek chwastów. Palce zgrzebłowe są rozstawione co 2,8 cm przez co intensywnie oddziałują na powierzchnię gleby. Ich precyzyjne prowadzanie zapewnia indywidualne połączenie każdego z nich z ramą. Jednostkowy nacisk zgrzebła reguluje się hydraulicznie, bezstopniowo w zakresie od 500 do 5000 g. Dzięki temu brona Cura ST powinna sprawdzić się zarówno w delikatnej, jak i w bardzo intensywnej pracy. Problemu nie stanowi np. uprawa pielęgnacja ziemniaczanych. Brona zgrzebłowa Cura ST będzie dostępna o szerokościach od 6 do 15 m.
opr. ajfot. Jakubek