StoryEditor

Zmniejszyć skutki opóźnionego siewu

21.05.2020., 00:00h

Zwolennicy wczesnego siewu ozimin upatrują swoich racji przede wszystkim w rachunku ekonomicznym.

Bezsporne jest mniejsze zużycie materiału siewnego, a przede wszystkim dłuższy czas na zbudowanie silnego systemu korzeniowego i wzmocnienie wigoru roślin, co istotnie wpływa na lepsze przezimowanie rzepaku. – To wszystko generuje niższe koszty produkcji w kolejnych jego stadiach rozwojowych i technologii prowadzenia łanu – tymi słowami Jakub Polczyk z m. Ruda k. Wielunia (woj. łódzkie) już na wstępie nawiązał do największych trudności, z jakimi przyszło się zmierzyć plantatorom rzepaku i zbóż ozimych w rozpoczętym nowym sezonie. Problemy z dotrzymaniem  optymalnych terminów siewu i kolejnych zabiegów agrotechnicznych już na starcie ograniczyły możliwości plonotwórcze roślin. W 80-hektarowym gospodarstwie specjalizującym się wyłącznie w uprawie roślin, rzepak przypada na 15–20 ha. Około 7 ha zajmują rośliny motylkowe (groch siewny), 12–15 – facelia na nasiona, 10 ha słabszych gleb – żyto i owies, 10 ha – kukurydza, 15–20 ha – pszenica ozima, 8–10 – pszenica jara. Rzepak, podobnie jak pszenica, trafia na bardziej zasobne stanowiska – gleby o klasie nie nizszej niż IVb, przypadające w kompleksie pszennym i żytnim bardzo dobrym.

Więcej o uprawie rzepaku można przeczytać na łamach czasopisma Agrotechnika w nr 4/2016

19. kwiecień 2024 02:47