Szkodniki grasują w rzepakach nawet podczas suszy. Teraz warto zatem co parę dni lustrować plantacje (zwłaszcza że nie możemy stosować zapraw neonikotynoidowych).
Długa i ciepła jesień sprzyja występowaniu szkodników w uprawie rzepaku ozimego. Największe straty powodują m.in. pchełki ziemne, pchełka rzepakowa, ślimaki, gnatarz rzepakowiec i rolnice. Uwagę należy zwrócić też na śmietkę kapuścianą, mszyce, chowacza galasówka oraz gryzonie.
Aby zweryfikować, czy na plantacji mamy już do czynienia z nalotami szkodników, warto prowadzić monitoring za pomocą żółtych naczyń – to wypróbowany sposób obserwowania pierwszych nalotów i aktywności owadów szkodliwych w rzepaku ozimym.
Co prawda monitoring ten nie pozwala na określenie liczby owadów na roślinach, ale dostarcza informacji o nalocie szkodników na plantacje i zagrożeniu przez poszczególne gatunki szkodników. Zabiegi należy wykonywać w momencie przekroczenia progu szkodliwości.