Jedną z najważniejszych chorób w rzepaku ozimym jest sucha zgnilizna kapustnych. Często obserwowaliśmy plantacje, których straty będące skutkiem porażenia przez sprawców tej choroby, były tak znaczące, że uprawa rzepaku stawała się w danym sezonie nieopłacalna.
Redukcja plonu nasion jest wynikiem przedwczesnego zasychania liści i łodyg, a przede wszystkim zniszczenia podstawy pędu (szyjki korzeniowej), miejsca „newralgicznego”, bo odpowiedzialnego za transport wody i substancji pokarmowych. Od kilkunastu lat możemy sobie z tą chorobą dość skutecznie radzić, stosując różne metody, przede wszystkim odpowiednią agrotechnikę, w tym prawidłowy płodozmian, staranne przyorywanie resztek pożniwnych, siew kwalifikowanego materiału siewnego oraz uprawę odmian o podwyższonej odporności, których na rynku jest obecnie co najmniej kilkanaście. Doświadczenie podpowiada jednak, że w przypadku tej choroby nie można jedynie opierać się na wymienionych metodach, nierzadko trzeba bowiem rozważyć zastosowanie fungicydu, który pozwoli na skuteczne ograniczenie patogena, jeśli pojawi się na uprawianej odmianie.
O suchej zgniliźnie rzepaku można przeczytać na łamach czasopisma Agrotechnika w nr 3/2016