Lustrując plantacje zbóż ozimych zimą i na przedwiośniu rolnicy oceniają stan roślin i zastanawiają się, jak oziminy przezimują i jaki będzie kolejny rok.
Trudne warunki atmosferyczne w 2017 roku przyczyniły się do spadku powierzchni upraw zbóż ozimych. Szacuje się, że pod uprawę ozimin rolnicy przeznaczyli około 10% mniejszą powierzchnię niż w latach wcześniejszych. Taki stan rzeczy wynika z intensywnych opadów, z jakimi mieliśmy do czynienia przez cały 2017 rok. Żniwa znacznie się przedłużały, co utrudniało odpowiednie przygotowanie stanowiska oraz dotrzymanie optymalnych warunków siewu. Wiele upraw zostało założonych z opóźnieniem. Obecnie oziminy nie wyglądają najgorzej, jednak ich przezimowanie i wiosenny rozwój będą uzależnione od dalszego przebiegu pogody, fazy rozwojowej roślin oraz gleby, na której założono uprawę.
Od szpilki do pełni krzewienia
Obecnie w Polsce fazy zbóż są znacznie zróżnicowane. Wynika to przede wszystkim z terminu siewu. Plantacje założone w optymalnym terminie siewu, są w fazie pełni krzewienia, dlatego nie powinno być problemu z ich przezimowaniem. Na plantacjach zakładanych późno zboża są w fazie szpilki czy jednego liścia. Najmniej pewne są losy zbóż, które mają 2–3 liście. Rośliny w tej fazie rozwojowej są bardzo narażone na wymarznięcie, jeżeli przyjdą mrozy, a nie będzie śniegu. Trzeba pamiętać, że rośliny w fazie 2–4 liści uznawane są za niedojrzałe fizjologiczne do przezimowania. Związane jest to z brakiem zgromadzonych substancji odżywczych. Rośliny w fazie szpilkowania korzystają z zapasów, które znajdują się w ziarniakach, a te, które są w fazie krzewienia, odłożyły zapasy w węźle krzewienia. Zatem wiele zależy od fazy rozwojowej oraz przebiegu pogody.
Więcej o oziminach można przeczytać w najnowszym numerze Agrotechniki.