O odmianach rzepaku, zasadzie ich doboru i przepisie na sukces w ich uprawie rozmawiamy z Konradem Stopierzyńskim z Wąsowa w powiecie nowotomyskim.
Pan Konrad z synem Dawidem gospodaruje na 23 hektarach. Pola, na których uprawiają rzepak ozimy, kukurydzę, buraki i zboża, są zaliczane do IV i V klasy bonitacyjnej. Polodowcowe pagórkowate ukształtowanie terenu sprawia, że gospodarowanie w bardzo zmiennych glebowo warunkach nie należy do najłatwiejszych. Zmienność glebowa jest podstawowym czynnikiem, który decyduje o doborze gatunków i odmian do uprawy.
Jakie odmiany rzepaku Pan uprawia? Krajową odmianę mieszańcową Konkret. Jest to dobra odmiana, która sprawdza się w warunkach naszego gospodarstwa. Rośliny są silne, zdrowe, zawiązały bardzo dużo łuszczyn. Wiele lat uprawiamy rzepak, rokrocznie obserwujemy postęp hodowlany. Kiedyś uprawialiśmy odmiany populacyjne, ale w momencie, kiedy pojawiły się na rynku odmiany mieszańcowe, zdecydowaliśmy się na nie. Są zdecydowanie bardziej odporne na wymarzanie i choroby oraz generują wyższy plon. Jedyną ich wspólną cechą z odmianami populacyjnymi jest niska odporność na szkodniki. Pragnieniem każdego rolnika, który uprawia rzepak, jest, aby hodowcy wprowadzili na rynek formy rzepaku odporne na słodyszka, śmietkę i chowacze. Ułatwiłoby to bardzo pielęgnację plantacji. Przeciwko tym szkodnikom konieczne jest stosowanie dużej ilości środków ochrony roślin w celu ich zwalczania. Zabiegi te generują duże koszty ponoszone na prowadzenie plantacji.
Więcej o uprawie mieszańców na łamach czasopisma Agrotechnika w nr 7/2016