Polacy coraz bardziej dbają o zdrowy styl życia i chętnie kupują żywność ekologiczną. Niestety, gospodarstwa produkujące towary „bio” stanowią zaledwie 5% powierzchni rolnych. Zmienić to ma nowelizacja Ustawy o rolnictwie ekologicznym.
Właściciele gospodarstw ekologicznych nie muszą już raportować o wprowadzanych zmianach, które są nieistotne dla produkcji. Nowelizacja umożliwia też bezproblemowe przeniesienie do innej jednostki certyfikującej. Pomogą w tym dostęp do elektronicznej bazy danych oraz wydłużenie ważności wystawionych certyfikatów. Zmiany mają usprawnić obieg dokumentów oraz zmniejszyć sprawozdawczość. Ułatwienia dotyczą również inspektorów rolnictwa ekologicznego – uprawnienia otrzymają oni po jednorazowym egzaminie, będą jednak zobowiązani się doszkalać.
– Zmiany wynikają z wejścia nowego Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Nie wystarczy już, że gospodarstwo będzie spełniało wszystkie wymogi ekologiczne: rolnicy pobierający premie będą musieli wykazać się sprzedażą. Pomoże to uniknąć nadużyć finansowych i zachęci do aktywnego uczestniczenia na rynku – mówi serwisowi infoWire.pl Wiktor Szmulewicz, prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych.
Ci, którzy chcą rozwijać swoje gospodarstwa ekologiczne, przyjmują nowelizację z aprobatą. Wciąż potrzeba jednak dalszych zmian, nie tylko prawnych. – Przydałoby się powiększyć rynek zbytu. Mamy w Polsce za mało sklepów ekologicznych – twierdzi ekspert.