To wyspecjalizowanie placówki dealerskie, obejmujące teren całego kraju. W nowo otwartych punktach sprzedaży rośnie liczba pracowników, co istotnie wpływa na fachowe doradztwo sprzętowe i obsługę klientów. Nie ma się czemu dziwić, bo John Deere sukcesywnie wprowadza na rynek zaawansowane rozwiązania, m.in. zdalne monitorowanie pracy maszyn (JD Link), diagnozowanie, usuwanie i przewidywanie usterek (Expert Alerts). Istotne znaczenie ma też planowanie i dokumentowanie zadań polowych (Operations Center).
Gdy smartfon nie wystarczy... niezbędny jest dealer
Nawet z poziomu smartfona rolnicy mogą wykonać zdalną diagnostykę czy sprawdzić informacje o lokalizacji i godzinach pracy maszyny. To atrakcyjne udogodnienia, ale wymagające odpowiedniego wdrożenia. John Deere wyjaśnia, że dealerzy nie tylko sprawują pieczę nad serwisowaniem, ale również specjalizują się w najnowszych technologiach, żeby przeprowadzić klientów przez wszystkie wyzwania.
– Dealerzy tworzą nowe ścieżki kariery dla pracowników przedsiębiorstw dealerskich, aby mądrze rozbudować zakres ich działań i poszerzyć specjalizację – komentuje Katarzyna Lewicka.
– Właściciele maszyn John Deere mogą jak zawsze liczyć na kompleksową pomoc w ramach programu Expert Check, czyli drobiazgowego i rzetelnego przeglądu dostępnego na rynku dla maszyn nowych i używanych. Jednak bardzo ważnym aspektem współpracy między dealerem a klientem jest dzisiaj pomoc w zrozumieniu i wdrożeniu nowoczesnych technologii, zwłaszcza rolnictwa precyzyjnego – zwraca uwagę Bartosz Białas, Tactical Marketing Manager John Deere Polska.
Gleba równie ważna, jak maszyna
Wśród usług rolnictwa precyzyjnego, przy których pomoc dealera będzie nieoceniona, są tzw. próby glebowe i tworzenie tzw. map wegetacyjnych.
Bartosz Białas wyjaśnia na czym to polega. – Z chirurgiczną dokładnością, przy użyciu pojazdów wyposażonych w rozwiązania rolnictwa precyzyjnego zespół danego dealera pobiera próbki ziemi z różnych obszarów pola. Tworzy nie tylko mapę gospodarstwa, ale i zawartości składników pokarmowych. Analiza zebranego materiału pozwala na dokładne określenie aktualnych potrzeb gleby i rozpisanie szczegółowych planów nawozowych.
– Nie musimy już ręcznie wprowadzać danych, czy myśleć za każdym razem nad konfiguracją sprzętu. W Planerze Nawożenia ustala się wielkość dawki dla konkretnego pola o konkretnych uwarunkowaniach. Ekonomicznie zarządzamy aplikowanym materiałem i optymalizujemy przyszły plon. Rolnik oczywiście otrzymuje wgląd we wszelkie mapy sporządzone na podstawie badań gleby oraz ma dostęp do wszelkich danych – kontynuuje Bartosz Białas.
Dron nad polem
Inną interesującą odsłoną rolnictwa precyzyjnego jest tworzenie tzw. map wegetacyjnych. Dealerzy-specjaliści przy pomocy np. drona fotografują określony obszar (nawet 150 ha). Na podstawie zdjęć opracowywana jest mapa NDVI. Kolorami oznaczone są obszary problematyczne. Taki całościowy pogląd na kondycję pola to duża pomoc przy podejmowaniu strategicznych decyzji. – Warto wiedzieć, że dane z tych raportów bywają wiarygodnym dowodem przed komisją szacującą szkody i pomagają przygotować plan naprawczy – dodaje Bartosz Białas.
Używana maszyna to nie problem
Dealerzy John Deere mają odpowiednie kompetencje, aby diagnozować maszyny, naprawiać je i doradzać klientowi bez względu na to, czy ma nowy sprzęt czy z drugiej ręki. Zwłaszcza, że ten używany potrzebuje szczególnej troski przed ruszeniem w pole. Po rzetelnej kontroli maszyna nie dość, że zapewni nam pełne wsparcie, to jeszcze utrzyma wysoką wartość rynkową.
Szczegółowa diagnoza sprzętu
– Program Expert Check dla maszyn używanych obejmuje oczywiście sprawdzenie, w jakim stanie technicznym sprzęt trafił do nowego właściciela i czy zainstalowano aktualizacje oprogramowania, aby optymalizować koszty eksploatacji według firmowego standardu. Wszystko zależy jednak od tego, na jak szczegółowym przeglądzie nam zależy. W Expert Check (zarówno dla maszyn używanych, jak i nowych) mamy do wyboru różne poziomy kontroli. W przypadku ciągników można sprawdzić nawet ok. 180 punktów (łącznie z zaawansowaną diagnostyką elektroniczną). Po przeglądzie właściciel otrzymuje raport i już do niego należy decyzja, co zechce naprawić – opowiada Bartosz Białas.
Do Polski bardzo dużo używanych maszyn trafia z rynku niemieckiego. Za naszą zachodnią granicą amerykańska marka od lat bije rekordy popularności – w 2022 r. John Deere sprzedał 6425 ciągników (co stanowi 21,2% udziału w rynku), zwiększając tym samym dystans od drugiego najważniejszego gracza, czyli sprzętu marki Fendt.
Oferta dealerów szyta na miarę
Udoskonalenie organizacji pracy dealerów John Deere zdaje się szczególnie ważne dla polskich rolników. W naszym kraju "jelonek" to wciąż jeden z najchętniej wybieranych partnerów. – Według danych rejestracyjnych opracowanych przez Polską Izbę Gospodarczą Maszyn i Urządzeń Rolniczych w 2022 r. dokonano 11 727 rejestracji. Chociaż ogólnie, ze względu na kryzys gospodarczy i sytuację geopolityczną, odnotowano pewien spadek sprzedaży, to John Deere jest ewenementem. Widzimy spory wzrost zakupu nowych maszyn. W porównaniu z 2021 r. przybyło 230 sztuk ciągników, co daje firmie wzrost udziału rynkowego do 13,8%, czyli o 4 punkty procentowe więcej niż przed rokiem – mówi Bartosz Białas.
opr. Jan Józefowicz, źródło: John Deere