![Claas wstrzymuje produkcję kombajnów](https://static.profitechnika.pl/images/2024/07/25/o_545631_1280.webp)
Mimo trudności spowodowanych spadkiem opłacalności, które są powodem protestów rolników w całej Europie, właściciele gospodarstw - zwłaszcza młodzi, muszą planować i realizować inwestycje, nieodzowne w czasach bardzo szybkich zmian przepisów i dostępnej technologii. Skąd jednak znaleźć na to pieniądze?
Dofinansowanie unijne czy pożyczka?
Odpowiedzią, choć tylko częściową, są dofinansowania unijne. Te, jak wiadomo, pokrywają jedynie część poniesionych kosztów. Co z resztą? Reakcją rynku na to zapotrzebowanie są oferty banków i instytucji finansowych posiadających specjalne warunki dla gospodarstw. Jedną z takich firm, która pomaga rolnikom m.in. w przejściu na uprawę bezorkową, jest HeavyFinance.
– Mamy dwa rodzaje pożyczek. Tradycyjne - z oprocentowaniem na 9-14% i "zielone" - 0%, w przypadku których rolnik spłaca sam kapitał, a odsetki regulowane są w ramach generowanych przez nas certyfikatów węglowych. Nie ma limitu wysokości pożyczki, musi być ona jedynie zabezpieczona przez posiadaną ziemię lub sprzęt – mówi Wojciech Oleksiejuk z HeavyFinance.