StoryEditorPrzekazanie Ładowarki Manitou MLT 850-145

To już 8 ładowarka w tym gospodarstwie! Tym razem potrzebna była duża i wydajna maszyna.

Podczas Zielonego Agro Show w Ułężu, na stoisku firmy Gravit miało miejsce symboliczne przekazanie nowej ładowarki Manitou. Jakie zadania przed nią stoją?

02.07.2025., 15:00h

Ładowarka będzie pracować w gospodarstwie o powierzchni ok. 700 ha, podzielonym na dwie bazy oddalone od siebie o ponad 30 kilometrów. Tereny uprawne rozciągają się nawet do 120 km od głównej siedziby. Poza produkcją roślinną ładowarka będzie wykorzystywana w wielu innych zadaniach w różnych lokalizacjach. W tak rozbudowanej strukturze logistyka odgrywa kluczową rolę, a ładowarki należą do najczęściej wykorzystywanych maszyn.

image
Adam Jach wraz z rodziną podczas uroczystego przekazania maszyny przez Tomasza Przyłubskiego (Gravit) oraz Wojciecha Mańkiewicza (Manitou Polska)
FOTO: Łukasz Siara

W parku maszynowym pracuje już siedem ładowarek, każda z nich ma przypisane konkretne zadania. Mniejsze modele wykorzystywane są na podwórku i w magazynach. Nowa MLT 850-145 V+ ma uzupełnić flotę w zakresie prac wymagających większego udźwigu, zasięgu i szybkości załadunku. Jej zadaniem będzie m.in. załadunek zboź, obornika, praca przy zbiorach buraków cukrowych oraz obsluga biogazowni.

Wydajna i ciężka

Maszynę wyposażono w silnik Yanmar o mocy 141 KM oraz bezstopniową przekładnię M-Vario Plus. Ładowarka waży ponad 10,7 t, a jej udźwig wynosi 4,99 t przy zasięgu 7,6 m. Dzięki prędkości maksymalnej 40 km/h może przemieszczać się między polami i bazami bez większych ograniczeń. Zastosowany system kamer SafeView obejmuje trzy kamery wysokiej jakości – w tym jedną zainstalowaną na głowicy teleskopu, która automatycznie uruchamia się przy podnoszeniu ramienia. Ułatwia to precyzyjne wysypywanie materiału nawet w trudnych warunkach widoczności. W utrzymaniu wysokiej wydajności ma pomóc również opdowiedni osprzęt — w tym łyżka do materiałów sypkich o pojemności 4,5 tys. litrów. Z relacji rolnika, który testował maszynę pozwala to na załadowanie normatywnych wywrotek w 6—7 cykli.

image
Manitou MLT 850-145 V+ w efektownej czarnej limitowanej wersji, prezentowana na stoisku firmy Gravit.
FOTO: Łukasz Siara

Smar zawsze na czas

Adam Jach podkreśla, że w jego gospodarstwie maszyny nie mają przypisanych operatorów na stałe. Każdy z pracowników musi być gotowy wsiąść i pracować na dowolnej ładowarce. To powoduje, że maszyny muszą być proste w obsłudze, intuicyjne i zabezpieczone przed błędami ludzkimi. Z tego właśnie wynika m.in. decyzja o centralnym smarowaniu w Manitou MLT 850-145 V+. Dla rolnika to nie luksus, a konieczność – sposób na zapewnienie trwałości maszyny w sytuacji, gdy nikt nie jest codziennie odpowiedzialny za jej stan techniczny. To element, który "pilnuje się sam".

Ogumienie

Nowa Manitou porusza się na ogumieniu Vredestein Endurion 500/70 R24, zaprojektowanym do pracy na betonie i utwardzonych nawierzchniach. Opony te cechują się odpornością na ścieranie, a przy tym dobrze oczyszczają się z błota i zapewniają przyzwoity komfort jazdy na drogach asfaltowych — co ma znaczenie przy częstym przemieszczaniu się między rozproszonymi lokalizacjami.

Korzysta z wynajmu

Jedną z ładowarek, które obecnie pracują w gospodarstwie Adama Jacha, jest również Manitou 625-75, wynajmowana od firmy Gravit. To kompaktowy model, który – jak podkreśla rolnik – doskonale sprawdza się w ciasnych przestrzeniach, pracach magazynowych i na terenach dzierżawnych, gdzie dostęp do budynków bywa utrudniony. – Taką kompaktową ładowarką można posprzątać szczotką, poustawiać palety, załadować nawozy czy przestawić beczki – wyjaśnia Jach. Po ponad półtora roku eksploatacji maszyny rolnik rozważa zakup takiego modelu.

Łukasz Siara

04. lipiec 2025 01:00