
Prototyp Focusa marki Horsch?
Na pracy w polu przyłapano siewnik Horsch, który najprawdopodobniej jest nową wersją dobrze znanego siewnika Focus. Choć z pozoru przypomina dotychczasowe wersje, po dokładniejszym przyjrzeniu się widać wyraźnie, że to coś więcej niż drobny lifting.
Nowy Horsch Focus przyłapany na testach polowych
Zdjęcie wykonał Tobias Weldig. Maszyna pracowała w polu bez oznaczeń, ale sylwetka, układ elementów roboczych i ogólny koncept pozwalają przypuszczać, że to prototyp kolejnej generacji Focusa. W oczy rzuca się zmodyfikowany układ jezdny – zamiast wielu mniejszych kół w sekcji zagęszczającej jest kilka większych. Taka zmiana może wpłynąć na lepszy rozkład nacisku i zachowanie na wilgotnym podłożu.
Jakie elementy robocze Horsch dodał w prototypie Focusa?
Jednak najbardziej intrygujące są zmiany w przedniej części roboczej. Przed każdym zębem uprawowym zamontowano pionową tarczę tnącą. To rozwiązanie nie tylko poprawia przecinanie resztek pożniwnych, ale też skutecznie chroni ząb przed zapychaniem się. Uzupełnieniem są po dwie niewielkie tarcze po bokach każdego zęba, działające jak stabilizatory i elementy oczyszczające. Całość wygląda na przemyślaną próbę "uzbrojenia" siewnika na warunki, w których tradycyjna sekcja robocza mogłaby się zakleić.
Redlice SingleDisc z serii Avatar
Z tyłu też nie brakuje ciekawostek. Na trzypunktowym układzie zawieszenia pracuje znana z siewników Avatar szyna siewna typu SingleDisc. To redlice, które dobrze radzą sobie w uproszczonej uprawie i mają zapewnić precyzyjne odkładanie nasion, nawet przy dużej ilości resztek.
Podwójne głowice rozdzielające – siew i nawożenie za jednym razem
Uwagę zwracają także dwie głowice rozdzielające i osobne prowadzenie przewodów do szyny siewnej. Można więc założyć, że maszyna została zaprojektowana z myślą o jednoczesnym aplikowaniu dwóch różnych materiałów – np. nasion i nawozu – w różnych miejscach lub głębokościach. To rozwiązanie staje się standardem w nowoczesnych systemach siewu pasowego.
Czy to zapowiedź nowej generacji Focusa?
Oficjalnie Horsch nie potwierdza prac nad nową wersją Focusa, ale nie byłoby zaskoczeniem, gdyby właśnie obserwowany prototyp stał się w niedalekiej przyszłości następcą obecnej generacji. Wszystko wskazuje na to, że firma idzie w stronę jeszcze większej wszechstronności: maszyny, która równie dobrze radzi sobie w klasycznym uproszczeniu, jak i w zaawansowanym siewie z podwójnym strumieniem materiału.
Jak na razie to tylko testy – ale jeśli ten Focus trafi do produkcji seryjnej w obecnej formie, to wiele gospodarstw może zyskać bardzo solidne narzędzie do pracy w zmiennych warunkach i z rosnącymi wymaganiami co do precyzji.
opr. aj