Henryk Kiełkowski z prasami Claas Variant ma duże doświadczenie. W Nowopolu (woj. kujawsko-pomorskie) prowadzi nie tylko 60-hektarowe gospodarstwo. Od 2004 roku ma również firmę i świadczy usługi maszynami rolniczymi, głównie prasowanie siana i słomy. W ciągu roku robi ok. 5 tys. bel, z czego 2 tys. do kiszenia, a 3 tys. to bele słomy. Na początku działalności firmy flotę maszyn stanowiły głównie maszyny kupowane z drugiej ręki. Obecnie Henryk Kiełkowski stawia na maszyny nowe, które, jego zdaniem, gwarantują wysoką jakość usług. Oczywiście sprzęt musi być przy tym należycie serwisowany od nowości, a usterki usuwane natychmiast po ich wykryciu.
– Tajemnicą sukcesu jest właściwa dbałość o maszyny. Gdy tylko skończy się sezon, kieruję niezwłocznie wszystkie urządzenia do serwisu na przegląd posezonowy do dealera marki Claas – mówi Henryk Kiełkowski.
Najważniejszy jest codzienny przegląd maszyny
Niezmiernie ważna jest dbałość o maszynę również w sezonie i regularne wykonywanie czynności obsługowych, nawet tych najdrobniejszych. Rolnik z Nowopolu osobiście zagląda w każdy zakamarek, a codzienna konserwacja dobrze wyregulowanej prasy zajmuje mu ok. 30 minut.
– Te pół godziny dziennie to inwestycja, która zwraca się z nawiązką. Przeciętny użytkownik tego nie robi, a to błąd. Pewnie dlatego w całej mojej piętnastoletniej działalności w usługach rolniczych, tylko dwa razy musiałem zjeżdżać z pola z poważną awarią – podkreśla Henryk Kiełkowski.
Co należy sprawdzać w prasie zwijającej?
Podczas codziennej konserwacji prasy do wykonania jest kilka ważnych czynności, które sprowadzają się do czyszczenia, kontroli części zużywalnych oraz smarowania łożysk i elementów ruchomych:
- w zespole podbieracza należy przejrzeć ślimaki zwężające przepływ materiału i tarcze krzywkowe,
- w zespole tnącym do sprawdzenia jest ostrość 14 noży oraz ich indywidualne zabezpieczenie przeciążeniowe,
- w komorze prasowania należy sprawdzić stan pasów prasujących i walców napędowych oraz skrobaków czyszczących walce. Ważne dla zachowania bezpieczeństwa podczas inspekcji komory prasowania jest zamknięcie zaworu zabezpieczającego siłowniki pokrywy.
- w rotorze tnącym należy sprawdzić skrobaki, a od środka również stan gwiazd rotoru. Jest to szczególnie ważne, ponieważ rotor dotyka formowaną belę i wspomaga pasy prasujące w jej obracaniu.
Należy również sprawdzić system wiązania siatką, napięcie łańcuchów, stan napinaczy, a także napęd pompki smarującej – czy wszędzie dociera olej.
Ile bel dziennie uformuje prasa Claas Variant?
Zbiornik mieści zapas oleju na 12 godzin pracy przy suchej słomie, więc olej należy dolewać codziennie. Jest to szczególnie ważne, jeśli prasa pracuje intensywnie – jak ma to miejsce w firmie Rolprzem, gdzie dzienny rekord wynosi 720 uformowanych bel!
Co sprawdzić przed ruszeniem prasą w pole?
Przed ruszeniem do zbioru należy wypoziomować prasę względem zaczepu ciągnika oraz wyregulować pracę podbieracza. Nieodpowiednie ustawienia mogą ograniczać wydajność nie tylko podbieracza, ale również rotora. Dzięki temu jest ograniczane ryzyko zapychania się prasy.
Park maszynowy w barwach Claas
W parku maszynowym firmy jest nie tylko prasa Variant 460 RC, ale również kombajn Claas Tucano 420. Przez ostatnie 15 lat rolnik i przedsiębiorca w jednym, pracował różnymi modelami pras zwijających Variant, ale również zgrabiarką Liner czy przyczepą zbierającą Quantum.
Dlaczego rolnik z Nowopolu stawia na maszyny Claas?
– W przeszłości sporo pracowałem maszynami różnych firm do zbioru słomy. Z doświadczenia zauważyłem jednak, że jakość bel, czyli wykonywanej przeze mnie usługi, była najlepsza z wykorzystaniem maszyn Claas. Szczególnie dobrze sprawdzał się ówczesny Variant 180. Tę prasę do dziś wspominam z sympatią. Dlatego rozwijając swą firmę i gospodarstwo, zdecydowałem się postawić tylko na jedną, sprawdzoną markę – zaznacza Henryk Kiełkowski i dodaje: – Muszę przyznać, że co model to lepsze rozwiązania konstrukcyjne. Widać, że marka poprawia swe wyroby, doskonali je. W moim modelu Variant 460 RC dostrzegam m.in. optymalizację lokalizacji miejsc umieszczenia kalamitek scentralizowanego układu smarowania. Jedna klamitka obsługuje do sześciu punktów smarowania.
Dobra szerokość podbieracza
Według Henryka Kiełkowskiego, podbieracz o szerokości 2,1 m w jego prasie pozwala objąć praktycznie każdy pokos. Przepustowość maszyny jest bardzo dobra i nie ma problemów z zapychanie. Często przydaje się skrócona instrukcja obsługi i dodatkowe oznaczenia na dyszlu prasy.
– Claas Variant 460 RC jest pierwszą moją prasą, która ma hydrauliczne opuszczaną podłogę tnącą. To przydatne rozwiązanie pozwala bardzo szybko usunąć zator w obrębie rotora i podbieracza. Jednocześnie nie polecałbym zmniejszania obrotów ciągnika podczas owijania beli siatką. Jeśli obroty spadną, może niestety nastąpić nierównomierne rozprowadzanie siatki na szerokości balotu. Zalecam zatem trzymanie stałych obrotów WOM oraz koniecznie codzienne smarowanie sprzęgła rotora. Wówczas wszystkie bele będą opuszczać komorę maszyny w stanie idealnym – mówi Kiełkowski.
Dealer z dobrym serwisem to podstawa!
Rolnik współpracuje z lokalnym dealerem Claas Kalchem w Wielkim Głęboczku k. Brodnicy. Tu zaopatrywał się początkowo w urządzenia używane, a później postanowił zamawiać tylko nowe maszyny. Szczególnie docenia fachowość i terminowość wykonywania zleconych usług serwisowych.
– Usługi serwisowe mam zawsze wykonane na czas i na najwyższym poziomie. Mogę więc bez obaw ruszać w pole i pobijać kolejne rekordy w belowaniu – podsumowuje Henryk Kiełkowski.
Potwierdza się zatem znane w branży rolniczej powiedzenie, że pierwszą maszynę sprzedaje marketing, a każdą kolejną dział serwisu. Jeśli właściciel maszyny jest zadowolony z obsługi i szybkich napraw sprzętu, jest duża szansa, że zostanie z dealerem na dłużej.
opr. aj
źródło Claas Polska