StoryEditor

Jak przekonać polskich rolników do chińskich kombajnów?

Chińskie kombajny Aupax wchodzą na polski rynek dzięki firmie Korbanek. Przyciągają niską ceną i prostą konstrukcją, ale muszą pokonać barierę nieufności rolników. Producent stawia na testy w praktyce, serwis i budowanie długofalowego zaufania.

20.08.2025., 06:00h

Rynek maszyn rolniczych w Polsce od lat zdominowany jest przez zachodnich producentów. Dlatego informacja o pojawieniu się kombajnów z Chin wywołała duże poruszenie. Maszyny Aupax, dystrybuowane przez firmę Korbanek, miały swoją europejską premierę właśnie w naszym kraju. To tutaj mają zdobywać pierwsze doświadczenia i opinie użytkowników, które mogą zadecydować o ich dalszej przyszłości. 

image
Paweł Korbanek
FOTO:

Cena i konstrukcja jako argument

Według danych przedstawionych podczas pokazów, kombajny Aupax mają być znacznie tańsze niż konkurencja – różnice sięgają nawet kilkuset tysięcy złotych. Model z wytrząsaczami GV100 wyceniono na 365 tys. zł netto, a rotorowy GM100 na 456 tys. zł netto. Na tle zachodnich odpowiedników czyni to ofertę wyjątkowo atrakcyjną. Rolnicy zwracają też uwagę na nietypowe rozwiązania konstrukcyjne, takie jak kabina z kierownicą po lewej stronie, co w Europie jest rzadkością. Producent podkreśla prostą budowę i łatwość obsługi, które mają przełożyć się na niższe koszty eksploatacji.

Największe wyzwanie – zaufanie

Cena i techniczne detale to jednak nie wszystko. Przedstawiciele Aupax wprost mówią, że najtrudniejsze będzie przekonanie rolników do jakości chińskich maszyn. W rozmowach podkreślają, że w Polsce zmienia się już postrzeganie produktów z Chin – przykładem może być popularność smartfonów czy elektroniki – ale w przypadku ciągników i kombajnów nieufność wciąż jest duża. Rolnicy obawiają się o trwałość, dostępność części i serwis.

Głos producenta

Podczas premiery w Polsce głos zabrał także Kevin Duan z Weichai Lovol. Jak podkreślił, największym wyzwaniem jest zdobycie zaufania klientów. – "To nowa marka, a rolnicy wciąż mają wątpliwości wobec chińskich kombajnów. Dlatego musimy je testować i pokazywać w pracy. Jeśli użytkownicy sami sprawdzą maszyny i zobaczą relacje innych rolników, nabiorą pewności, że sprzęt jest niezawodny" – tłumaczył. Dodał, że kluczowa w tym procesie jest współpraca z lokalnym partnerem, jakim jest firma Korbanek. Jej doświadczenie i profesjonalizm mają być gwarancją, że rolnicy otrzymają odpowiednie wsparcie. 

image
FOTO: Łukasz Siara

Testy i serwis w Polsce

Dlatego strategia wejścia na rynek opiera się na praktycznych pokazach i testach w gospodarstwach. Pierwsze maszyny pracują już w polu i zbierają opinie operatorów. Firma Korbanek zapewnia zaplecze serwisowe i części, co ma być gwarancją bezpieczeństwa inwestycji. – Jeśli rolnicy zobaczą maszynę w pracy, przetestują ją i upewnią się, że jest obsługiwana lokalnie, wtedy łatwiej uwierzą w nową markę – podkreślają przedstawiciele producenta.

Polska jako pierwszy krok

Plan zakłada, że Polska stanie się punktem wyjścia do dalszej ekspansji w Europie Środkowej. Jeśli kombajny sprawdzą się u nas i zyskają stabilną pozycję, Aupax planuje wejście także do Czech, Słowacji, Rumunii czy na Węgry. To właśnie wyniki sprzedaży i opinie polskich rolników będą testem, czy chińska marka może rywalizować z zachodnią konkurencją na wymagającym europejskim rynku.

opr. Łukasz Siara 

20. sierpień 2025 07:58