StoryEditor

Europejski Kongres Odnowy i Rozwoju Wsi – co działo się pierwszego dnia? [Relacja]

Europejski Kongres Odnowy Wsi rozpoczął się w Poznaniu. Pierwszy dzień poświęcono Wielkopolsce, młodym i kobietom. Co działo się na Międzynarodowych Targach Poznańskich? Zobacz RELACJĘ NA ŻYWO.

Europejski Kongres Odnowy i Rozwoju Wsi to wyjątkowe wydarzenie organizowane w związku z trwającą prezydencją Polski w Unii Europejskiej. O programie i szczegółach dotyczących kongresu informowaliśmy TUTAJ.

Dzień I Europejskiego Kongresu Odnowy i Rozwoju Wsi odbywa się pod hasłem „Dzień Wielkopolski, rozwoju lokalnego i młodzieży”.

Relacja WIDEO z wydarzenia:

W Poznaniu rozpoczął się Europejski Kongres Odnowy i Rozwoju Wsi

Europejski Kongres Odnowy i Rozwoju Wsi już trwa. Wydarzenie zostało zainaugurowane uroczystym odśpiewaniem hymnów Polski i Unii Europejskiej. 

image
Europejski Kongres Odnowy i Rozwoju Wsi
FOTO: Karol Bujoczek

Otwarcia kongresu dokonał wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi Adam Nowak. 

– Dzisiaj jesteśmy w gospodarnej Wielkopolsce. Jesteśmy w centrum europejskiego rozwoju obszarów wiejskich. Dziś wszyscy jesteśmy Europejczykami. Cieszę się, że dzisiejsze wydarzenie zgromadziło tak szeroki przekrój wielopokoleniowy przedsiębiorców i rolników, bo bezpieczeństwo żywnościowe było, jest i będzie kluczową rolą obszarów wiejskich – mówił wicemnister Adam Nowak.

image
Wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi Adam Nowak
FOTO: Karol Bujoczek

– Ten kongres pokazuje, jak potrzebne jest nowe spojrzenie na obszary wiejskie już nie tylko jako obszary produkcji żywności i innowacji w tym sektorze, ale również miejsce do życia, pielęgnacji kultury, czy tworzenia wspaniałych wspólnot lokalnych. Wieś to miejsce nowoczesne, twórcze i pełne potencjału – mówił Tomasz Kobierski prezes MTP. 

image
Tomasz Kobierski prezes MTP
FOTO: Karol Bujoczek

– Przed tym kongresem są stawiane bardzo konkretne cele i plany, bo przyjechaliśmy przecież nie tylko po to, żeby się spotkać, ale żeby wypracować pewne wspólne plany na przyszłość dla obszarów wiejskich w Europie, Polsce i w naszym regionie. Wieś się zmienia i to w sposób zasadniczy – komentował wicemarszałek woj. wielkopolskiego Krzysztof Grabowski. 

image
Krzysztof Grabowski wicemarszałek woj. wielkopolskiego
FOTO: Karol Bujoczek

– Rolnictwo europejskie musi być konkurencyjne względem rolnictw innych części świata. Rolnictwo to jest też funkcja społeczna. Warto w ramach kongresu, jakie działania warto by podejmować, aby dalej tę funkcję społeczną obszary wiejskie pełniły. rolnictwo to jest również energetyka. Produkcja energii ma coraz większe znaczenie na obszarach wiejskich i stanowi jedno z poważniejszych wyzwań. Rolnictwo to jest też ekologia. Musimy w ramach UE postawić sobie pytania, czy te działania, które były podejmowane dotychczas nie idą zbyt daleko – komentował Krzysztof Paszyk minister technologii i rozwoju. 

image
Krzysztof Paszyk minister Technologii i Rozwoju
FOTO: Karol Bujoczek

– Dzisiaj będziemy bardzo dużo rozmawiać o kobietach na obszarach wiejskich, o rozwoju, o tym, jak spełniać swoje marzenia. Już teraz zapraszam do strefy „Kobiety w Centrum” na warsztaty, na spotkania, na dyskusje – zaprosiła Magdalena Sobkowiak-Czarnecka wiceminister ds. Unii Europejskiej. 

image
Magdalena Sobkowiak-Czarnecka wiceminister ds. UE
FOTO: Karol Bujoczek

Prezentacja – Wielkopolski Fenomen Odnowy Wsi 

Wicemarszałek woj. wielkopolskiego Krzysztof Grabowski przedstawił prezentację dotyczącą Fenomenu Odnowy Wsi.

image
Krzysztof Grabowski, wicemarszałek woj. wielkopolskiego
FOTO: Karol Bujoczek

Kobiety w głównych rolach – debata o kobietach na poznańskim kongresie

Rozmowę o roli kobiet na polskiej wsi poprowadziła dziennikarka Radia Poznań Anna Skoczek. W panelu dyskusyjnym na temat „Kobiety w rolach głównych” wzięły udział Joanna Kuciel-Frydryszak będąca autorką bestselleru „Chłopki” oraz wiceminister ds. Unii Europejskiej Magdalena Sobkowiak-Czarnecka.

– Kiedy zaczynałam pisać książkę, nie zdawałam sobie sprawy z tego, jak ciężkie było życie kobiet w tamtych czasach. Złamanie stereotypów na temat kobiet to coś, na czym mi zależało. Wciąż potrzebujemy być dostrzegane, doceniane wyraziste. Kiedy lekarze i społecznicy przyjeżdżali na wieś, byli zaskoczeni ogromem obowiązków, jakie spoczywały na kobietach – opowiadała Joanna Kuciel-Frydryszak autorka „Chłopek”.

image
Dyskusja o kobietach w rolach głównych na wsi
FOTO: Karolina Kasperek

– Widzę, jak ta książka zmienia kobiety. O wielu rzeczach w domach się nie mówiło. Historie opisane w książce, to historie, których nie opowiadano. To wielka wartość tej książki. Wiele w życiu kobiet zmieniła cyfryzacja i digitalizacja. Kobiety na wsiach prowadzą dziś sklepy internetowe. Działania kobiet bywają wyśmiewane, ale szybko okazuje się, że na ich aktywności zyskuje cała rodzina – dodała Sobkowiak-Czarnecka.

– Kobiety są nie do zatrzymania. Są dziś w innym miejscu. Niestety  jest też tak, że same mamy odziedziczone bariery mentalne. Czy potrafimy nie słuchać tych, którzy nas hamują? Nie mamy wiary w siebie. Współdziałanie kobiet, zrzeszanie pomaga, ma ogromną siłę przemiany życia – komentowała autorka książki. 

image
Dyskusja Kobiety w rolach głównych
FOTO: Karolina Kasperek

– Pracę kobiet deprecjpnowano. Krzątania przy kuchni nie traktowano jako pracy. Tymczasem kobiety na wsi, jak się okazuje, potrafiły zamontować umywalkę. Z podziwem patrzę na kobiety. Na to, ile im się chce. Kobiety, o których pisałam, to kobiety, które poświęcały się dla swoich rodzin. To nie jest droga, której chcemy dzisiaj – mówiła Kuciel-Frydryszak. 

– W Polsce więcej kobiet ma wyższe wykształcenie. Ale w zarządach wciąż jest więcej mężczyzn dodała Sobkowiak-Czarnecka. 

– Wciąż słyszę od wnuczek i córek bohaterek, ile manualnych umiejętności nauczyły się od swoich matek i babek. Kiedy jest bieda, to kobieta wciąż musi zapewnić to, co włoży się do garnka. Tak jest nadal (...) Babska robota w domu oznaczała właściwie wszystko – relacjonowała Kuciel-Frydryszak.

– Tworzymy program, który ma wspierać kobiety w państwach kandydujących do członkostwa w Unii Europejskiej – zapewniła Sobkowiak-Czarnecka.

Debacie przysłuchiwała się młodzież z Zespołu Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Powierciu.

image
Młodzież z ZSRCK w Powierciu
FOTO: Karol Bujoczek

Odnowa i rozwój wsi na przykładzie regionów partnerskich woj. wielkopolskiego

Odnowy i rozwoju wsi na przykładzie regionów partnerskich dotyczyła sesja, której przewodniczył wicemarszałek woj. wielkopolskiego Krzysztof Grabowski. W rozmowie wzięli udział:

  • Arnaud Lécuyer – Wiceprzewodniczący Rady Regionalnej ds. Rolnictwa i Żywności, Region Bretania,
  • Gregor Beyer – Sekretarz Stanu w Ministerstwie Rolnictwa, Gospodarki Żywnościowej, Środowiska i Ochrony Konsumentów, Kraj Związkowy Brandenburgia, 
  • Barbara Attili – Kierownik Obszaru Zarządzania Partycypacyjnym Rozwojem Lokalnym, Dyrekcja Generalna ds. Rolnictwa, Region Emilia-Romania, 
  • Anca Ghigulescu – Doradczyni Przewodniczącej Rady, Okręg Sybin.

– W Bretanii, podobnie jak w Wielkopolsce, również aktywnie wspieramy społeczeństwo na wsi przez różne programy. Jeden z nich ma na celu utrzymanie zastępowalności pokoleń mieszkańców wsi, co ma przełożenie na sytuacje wielu gospodarstw. Bretania stoi rolnictwem i to dla nas bardzo ważne, dlatego wspieramy młodych rolników – mówił Arnaud  Lécuyer.

image
Debata Odnowa i rozwój wsi na przykładzie regionów partnerskich województwa wielkopolskiego
FOTO: Jan Beba

– Leader to jeden z ważniejszych programów w Branderburgii, dzięki któremu działa wiele organizacji i liderów. Udało się nam również wspierać ideę regionów w krajach związkowych środkami finansowymi, dzięki którym rozwój jest skuteczniejszy. Dziś widzimy, że zmieniło się zapotrzebowanie na siłę roboczą na wsi, więc musimy pamiętać, by tereny wiejskie nie były tylko sypialnią dla miasta, ale miejscem, gdzie będzie się dobrze mieszkać i chciało rozwijać – komentował Gregor Beyer.

image
Gregor Beyer
FOTO: Jan Beba

– W zakresie rozwoju lokalnego w szczególnym stopniu wspieramy tereny wiejskie. Poprzez finansowanie koncentrujemy się na finansowaniu rozwoju przedsiębiorczości i rozwoju firm. To szczególnie ważne, bo widzimy, że społeczeństwo się starzeje i rośnie bezrobocie w naszym regionie. Sektor rolniczy jest dla nas strategiczny i ma wydatny udział w gospodarce narodowej. Ostatnio dotknęły nas powodzie, co zniszczyło infrastrukturę i tym trudniej było nam zachęcić rodziny do pozostania w regionie. Właśnie dzięki programowi Leader koncentrujemy się na rozwoju konkretnych terenów przy uwzględnianiu wspierania młodzieży, która jest przyszłością – tłumaczyła Barbara Attili.

image
Barbara Attili
FOTO: Jan Beba

– W regionie Emilia-Romania ogłaszamy konkursy, w ramach których chcemy przyciągnąć młodych rolników. Wspieramy dywersyfikację działalności rolniczej w kierunku np. agroturystyki. Jeden z programów wspiera wieś w zakresie socjalnym przez m.in. renowacje budynków, m.in. żłobków i przedszkoli. Inny projekt to także budowa ciepłociągów rozprowadzanych w ramach miejscowości z lokalnych źródeł wytwórczych – kontynuowała Attili. 

– W naszym okręgu Sybin wspieramy infrastrukturę drogową, bo przez lepszy dostęp i komunikację, wspieramy edukację i rozwój społeczny. Inwestujemy w szkolnictwo, dofinansowujemy szkoły i transport szkolny. Nie zapominamy o kulturze naszego regionu, która jest powodem do dumy, dlatego też wspieramy lokalne rzemiosło, pozwalając naszym mieszkańcom zarabiać na swojej pasji i rękodziele – mówiła Anca Ghigulescu.

image
Anka Ghilulescu
FOTO: Jan Beba

– W ramach jednego z projektów tworzymy szlaki turystyczne, w ramach których turyści mogą zatrzymać się w wielu lokalnych gospodarstwach, gdzie mogą skosztować lokalnych przysmaków, serów czy warzyw. To integruje społeczność. Rada naszego okręgu pomaga też naszym mieszkańcom, przedsiębiorcom i organizuje przestrzeń (rynek) do sprzedaży lokalnych produktów. A jeżeli chodzi o energię odnawialną, to w latach 2022-2023 zorganizowaliśmy dla lokalnych przedsiębiorców szereg szkoleń mających na celu zwiększenie wykorzystania tych źródeł w swojej działalności – dodała Ghigulescu.

– Jestem burmistrzem lolaknej społeczności w Bretanii i widzę, ze od lat dwutysięcznych zmieniła się tendencja i mieszkańcy miast wracają na wieś. To cieszy, ale rodzi też pewne problemy komunikacji między wyobrażeniami o wsi a rzeczywistością – dodał Arnaud Lécuyer.

– Konflikty na wsi są normą. Musimy zrobić wszystko, by uświadomić mieszkańcom wsi, którzy nie są związani z rolnictwem, że żeby na talerzu było mięso, to trzeba zabić zwierzęta. To będzie największe wyzwanie na najbliższe 10 lat – stwierdził Gregor Beyer.

– Łączy nas rozwój obszarów wiejskich i chęć, by mieszkańcom żyło się coraz lepiej. Widzimy, że sytuacja na wsi zmieniła się w naszych regionach diametralnie na korzyść, obszary wiejskie przyciągają mieszkańców miast i warto iść w tym kierunku, i dalej wymieniać się doświadczeniami, by te najlepsze przenosić do swoich regionów – podsumował Krzysztof Grabowski.

O produkcji żywności na kongresie w Poznaniu

Produkcja żywności była kluczowym tematem podczas dyskusji moderowanej przez Przemysława Rzodkiewicza Głównego Inspektora Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych.

W dyskusji na temat „Produkcji żywności, jako kluczowego elementu tożsamości wsi” uczestniczyli:

  • Mirosław Maliszewski – przewodniczący Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi Sejm RP,
  • Henryk Smolarz – Dyrektor Generalny Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa,
  • Michał Kołodziejczak – Sekretarz Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi,
  • Mieczysław Łuczak – Prezes Wielkopolskiej Izby Rolniczej,
  • Jarosław Maciejowski – II Wicewojewoda Wielkopolski,
  • Wiesław Różański - Prezes Unii Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego UPEMI.
image
Panel Produkcja Żywności, jako kluczowy element tożsamości wsi
FOTO: Karol Bujoczek

– Bezpieczna produkcja rolna to także odpowiednie miejsce do jej wytwarzania. Dzięki doświadczeniom ostatnich lat widzimy, jak ważne jest bezpieczeństwo żywnościowe. Wieś ma być miejscem prowadzenia produkcji żywności i nie zabraniajmy rolnikom tej pracy – mówił poseł Jarosław Maliszewski.

– Aby zapewnić akceptację społeczną dla roli rolnictwa na wsi, musimy postawić na debatę wszystkich zainteresowanych. Nie chcemy pogłębiać konfliktów, ale nowi mieszkańcy wsi muszą wiedzieć, że nie ma dziś naturalnej wsi. Rolnik jest konserwatorem przyrody i dba o tereny wiejskie. Warto, by doszło do debaty, by ten obraz wsi zaakceptować, obraz wsi z aktywnymi gospodarstwami. Rolnicy, szczególnie w rodzinnych gospodarstwach dbają o tereny wiejskie i powinniśmy być im wdzięczni za utrzymanie bioróżnorodności. Miejmy świadomość, że tereny na wsi powinny być też miejscem dla mieszkańców wsi i dlatego przed nami jest jedno wielkie zadanie: stworzyć debatę, a potem przepisy, które będą chronić interesy rolników i innych mieszkańców  wsi – mówił wiceminister Kołodziejczak.

image
Produkcja żywności, jako kluczowy element tożsamości wsi
FOTO: Karol Bujoczek

– Żyję z gospodarstwa, widzę konflikty i wiem, że bez dialogu, edukacji i wzajemnego zrozumienia nie jesteśmy w stanie dojść do porozumienia, czego nie wymuszą żadne przepisy – dodał Kołodziejczak. 

– Dziś mamy 80-rocznice zakończenia II wojny światowej. Wojna to także głód. Przypomnijmy sobie, gdy wchodziliśmy do Unii Europejskiej, praktycznie byliśmy na styku w zakresie zaspokajania swoich potrzeb żywnościowych. Nasz eksport zboża wtedy wynosił tylko 300 tys. t, a było tak, że importowaliśmy, a w tej chwili eksportujemy co roku 10-15 milionów ton zboża. Mamy potężne nadwyżki w mięsie i  produktach mleczarskich, bo mamy rzeczywiście trwałych konsumentów, którzy kupują polskie wyroby, dzięki temu pozwalają rozwijać polską produkcję. Dzięki temu tworzymy nadwyżki żywnościowe, a te nadwyżki żywnościowe dają podstawę do bezpieczeństwa w kraju. To też nie jest dane raz na zawsze – tłumaczył Lucjan Zwolak z KOWR. 

–Trzeba stawiać na dialog, by konfliktów na wsi było jak najmniej. Producent rolny powinien mieć spokój, by rozwijać gospodarstwo i nikt nie mógł mu zakazać prowadzenia produkcji, np.  z tytułu nieprzyjemnego zapachu. Wszyscy, którzy chcą tu zamieszkać powinni zaakceptować warunki wsi –  mówił Wiesław Różański z UPEMI. 

– Mamy w pamięci wyrok z zeszłego roku nałożony na rolnika z woj. łódzkiego, który prowadził niedużą na obecne warunki produkcję zwierzęcą i został skazany przez sąd powszechny za to, że jest uciążliwy dla swoich sąsiadów. Jest potrzeba wprowadzenia regulacji prawnych, by zabezpieczyć rolników na przyszłość przed tego typu sytuacjami, bo to nie jest już ta wieś, gdzie jest kilka krówek, kilka świnek. Mamy do czynienia z produkcją towarową – apelował prezes WIR Mieczysław Łuczak. 

image
Mieczysław Łuczak prezes WIR
FOTO: Jan Beba

– Szanowni Państwo, trzeba pomyśleć o tym, jakie elementy wsparcia dla rolnictwa powinniśmy zagwarantować, bo dzisiaj rolnictwo, które opiera się na mniejszych gospodarstwach rolnych, jest bardzo często wypierane z rynku przez gospodarstwa działające na wielką skalę – dodał wicewojewoda Maciejewski.

image
Jarosław Maciejewski II Wicewojewoda Wielkopolski
FOTO: Jan Beba

– Narzucanie dzisiaj przepisów bez refleksji spowoduje, że wylejemy dziecko z kąpielą i spowoduje, że zamiast budowania relacji na wsi, co może być naszym głównym celem, zbudujemy tylko i wyłącznie rowy, mury i konflikt. Cieszę się, że wszyscy moi przedmówcy mówili o czynniku edukacyjnym – komentował Kołodziejczak. 

– Wszyscy obserwujemy, iż rolnicy na poszczególnych wsiach są już w mniejszości. Nasz region przede wszystkim wyróżnia dobrze rozwinięte rolnictwo, a mówiąc o rolnictwie, mam tutaj na myśli, że też mamy bardzo dużą koncentrację gospodarstw rolnych zajmujących się różnego rodzaju segmentami rolnictwa. W Wielkopolsce mamy 30% krajowego pogłowia trzody chlewnej, 20% krajowej produkcji drobiu. Mówię to z tego powodu, ponieważ najbardziej w cudzysłowie uciążliwą produkcją na obszarach wiejskich, jest produkcja zwierzęca. Mamy tu do czynienia przede wszystkim z gospodarstwami już towarowymi, bynajmniej województwie wielkopolskim, system utrzymywania zwierząt zmienił się w ostatnich latach z systemu ściekowego na system bezściółkowy i to czasami generuje pewne uciążliwości dla mieszkańców wsi, i dlatego należy przede wszystkim edukować społeczeństwo – dodał Łuczak.

Młodzi ludzie na polskiej wsi

O tym, jak istotna jest rola młodych ludzi na polskiej wsi dyskutowano w rozmowie, której przewodniczył Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi Adam Nowak. W prezentacji na temat „Wizji rozwoju obszarów wiejskich, wyzwań edukacyjnych i kulturowych w Europie z perspektywy młodych ludzi” wzięli udział:

  • Szymon Migoń – Prezes Zarządu Krajowego Związku Młodzieży Wiejskiej,
  • Rūdolfs Pulkstenis – Wiceprzewodniczący Europejskiej Rady Młodych Rolników (CEJA),
  • Ketrin Kastehein – członek zarządu Group 4 (Eastern Europe) przedstawiciel Rural Youth Europe,
  • Piotr Styczeń – Członek Zarządu Youth Leader Community, 
  • prof. dr hab. Karolina Pawlak – Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu,
  • Valentina-Mădălina Pintican – Uniwersytet Luciana Blagi w Sybinie,
  • Martina Codeluppi – Przewodnicząca AGIA CIA (Stowarzyszenie Młodych Przedsiębiorców Rolnych, Włoska Konfederacja Rolników), Region Emilia-Romania.
image
Wizja rozwoju obszarów wiejskich, wyzwań edukacyjnych i kulturowych w Europie perspektywy młodych ludzi
FOTO: Dominika Mulak

– Mówimy o tym, że mierzymy się z takimi samymi problemami, jak w innych krajach, np edukacja, czy poczucie przynależności do społeczności. Głos młodych ludzi często nie jest brany pod uwagę w procesach decyzyjnych – stwierdziła Ketrin Kastehein.

image
Szymon Migoń – Prezes Zarządu Krajowego Związku Młodzieży Wiejskiej,
FOTO: Karol Bujoczek

– Rozmawiając z młodzieżą, często pojawia się problem z komunikacją. Problemem są też usługi społeczne, a właściwie ich brak, a także sfera rozrywki na wsiach. Młodzi nie mają gdzie spożytkować swojej energii. Ich aktywność jest niska, często są zalienowani, co widać po pandemii Covid 19 w szczególności. Chcemy zachęcać młodzież do aktywności, żeby nabywać kompetencji i poznawać nowych ludzi. Dzięki temu zaczynają przynależeć do tej lokalnej społeczności – przyznał Szymon Migoń.

– Bycie liderem na obszarach wiejskich niczym nie odstaje od bycia liderem w dużym mieście. Problem tkwi w możliwościach. Tutaj ważne jest z pewnością zaangażowanie w aktywność lokalna czy regionalna – stwierdził Piotr Styczeń. 

image
Europejski Kongres Odnowy i Rozwoju Wsi
FOTO: Dominika Mulak

– We Włoszech jest podobnie, jak w Polsce. To przykre, że ktoś, kto chce poświęcić się rolnictwu napotyka takie trudności. W moim regionie anomalie pogodowe są zdecydowanym problemem. Głównie chodzi o powodzie. Chcemy zwrócić uwagę na to, by młodzi mieli łatwość w dostępie do ziemi, kredytów czy podatków. Aby wejście w rolnictwo, nowych czy z pokolenia na pokolenie, było zdecydowanie łatwiejsze – stwierdziła Martina Codeluppi.

– Otwarcie rynku europejskiego jest ogromnym wyzwaniem, ale też szansą dla gospodarstw rolnych. Otwartość dostrzegania potrzeb i elastyczne podejście do kształcenia, to klucz do sukcesu – przyznała Karolina Pawlak.

image
Valentina-Mădălina Pintican – Uniwersytet Luciana Blagi w Sybinie,
FOTO: Karol Bujoczek

– W Rumunii mamy dużo problemów, jeśli chodzi o infrastrukturę czy transport. Studenci mają dosyć daleko do uczelni, więc często rezygnują z dalszej nauki. Często rodzice są kiepsko wyedukowani, więc nie widzą potrzeby, aby ich dzieci były wykształcone. Kontekst finansowy to też problem – dodała Valentina-Mădălina Pintican.

image
Ketrin Kastehein – członek zarządu Group 4 (Eastern Europe) przedstawiciel Rural Youth Europe,
FOTO: Karol Bujoczek

– Najważniejszą kwestią jest zaangażowanie młodych ludzi. Jeśli mówimy o budowaniu zdolności młodzieży najlepszym sposobem jest to, aby widzieli, że ich działania mają swoje konsekwencje. To motywuje – oceniła Ketrin Kastehein.

– Ludzie, kiedy słyszą o możliwościach, jakie daje ERASMUS+, są bardzo zainteresowani tym projektem. W moim województwie, woj. świętokorzyskim, młodzież, która angażuje się np. w rady czy wybory samorządowe, wszyscy korzystali z tego typu programów – dodaje Styczeń.

– Wypracowaliśmy system oddolny, gdzie wszystkie organizacje młodych rolników w UE spotykają się, a później na podstawie tych rozmów wypracowują rozwiązania. Myślę, że głos młodych rolników jest słyszalny, ale często nie widzimy tego. W ostatnich latach bardzo niewielki procent budżetu jest przeznaczalny na rozwój młodych rolników. Chcielibyśmy bardzo, aby to się zmieniło – stwierdził Rūdolfs Pulkstenis.

image
Rūdolfs Pulkstenis – Wiceprzewodniczący Europejskiej Rady Młodych Rolników (CEJA),
FOTO: Karol Bujoczek

O samorządach, kraju, UE i bankach podczas kongresu w Poznaniu

Tematem dyskusji moderowanej przez dr Piotra Łuczaka z redakcji Agrokonsument.pl były samorządy, kraj, Unia Europejska i banki w kontekście rozwoju lokalnego. W rozmowach wzięli udział:

  • Natalia Gołąb – Członkini Zarządu Województwa Dolnośląskiego,
  • Arkadiusz Lewicki – Koordynator Platformy ds. Finansowania JST, Związek Banków Polskich,
  • Andrzej Grzyb – poseł, były europoseł, samorządowiec.

– Człowiek, lider wiejski, jest najważniejszy. Musimy stawiać na liderów, bo w nich drzemie potencjał, by zmieniać małe ojczyzny. Jako samorząd musimy robić wszystko, by ich wspierać. Na terenach wiejskich mamy bardzo dużo takich fantastycznych osób. Ważne jest, by Grupa Odnowy Wsi miała wsparcie w postaci włodarza gminy, który "czuje" to. Mieszkańcy muszą czuć, że mają realny wpływ na swoje otoczenie, na jego zmiany, a lider musi umieć budować wspólnotę – mówiła Natalia Gołąb.

image
Natalia Gołąb Członkini Zarządu Województwa Dolnośląskiego,
FOTO: Justyna Czupryniak-Paluszkiewicz

–  Wszystko zaczyna się od człowieka. Można mieć mnóstwo pieniędzy i znakomite programy, ale jeśli nie zarazimy tym społeczności, nic to nie da. Pytanie, czy umiemy zauważyć potencjalnych liderów? Oczywiście nie są oni w stanie wypełnić swoich zadań bez samorządów. Takimi liderami mogą i powinni być sołtysi, działający przecież w interesie lokalnych społeczności. W diagnozie społecznej z roku 2013 Instytutu Socjologii PAN stwierdzono, że przeszkodą w rozwoju społeczności jest uwiąd społeczeństwa obywatelskiego - samorząd musi stymulować pobudzenie aktywności społecznej. Powinniśmy upodmiotowić samorząd pomocniczy, taki jak Rada Sołecka – mówił Andrzej Grzyb.

image
Andrzej Grzyb poseł, były europoseł, samorządowiec
FOTO: Justyna Czupryniak-Paluszkiewicz

– Na terenach wiejskich funkcjonuje bankowość spółdzielcza i komercyjna. Można powiedzieć, że banki są od zawsze na terenach wiejskich we współpracy z samorządami. Samorządowcy korzystają z tej współpracy, na pewno przyczynia się do tego podaż środków z UE. Ale dostęp do finansowania jest łatwy, bo banki są historycznie nadpłynne. Czy liderzy samorządowi są świadomi możliwości korzystania z KPO? Moim zdaniem tak, ale jest pytanie, na ile jest dobre przygotowanie do tego modelu finansowania. Jest stres czasowy, jest konkurencja innych środków finansowania, np. z Funduszu Spójności. A rynek nie jest do końca dostosowany do wchłonięcia takich pieniędzy. Jest pokusa sięgnięcia po wszystkie środki i programy, bo to dobrze wygląda, ale bank jest po to, by uświadomić trudności w utrzymaniu wielkich inwestycji gminnych - mamy przykłady stadionów czy parków, które trudno było utrzymać. Dziś najważniejsze jest ustalenie priorytetów, inwestycji odpowiadających na aktualne potrzeby. Mamy alarmujący raport o demografii Polski, powinniśmy przygotować się na odpowiedź, choćby poprzez system opieki społecznej – stwierdził Arkadiusz Lewicki.

image
Arkadiusz Lewicki – Koordynator Platformy ds. Finansowania JST, Związek Banków Polskich
FOTO: Justyna Czupryniak-Paluszkiewicz

– Nie ma tyle środków, ile jest potrzeb. KPO B 3.1.1 - inwestycje w gospodarkę wodną. Otrzymaliśmy na Dolnym Śląsku 50 mln zł, mieliśmy 84 wnioskodawców na 317 mln zł. Tylko 11 szczęśliwców znalazło się na liście rankingowej, co zaspokoiło 16% potrzeb obszarów wiejskich. Mamy bardzo dużo do nadrobienia, bardzo dużo potrzeb - jest b. dużo terenów wiejskich, które nie mają kanalizacji. Liczymy tu na środki z UE, środki krajowe, bo sami nie mamy takich pieniędzy, by skanalizować tereny wiejskie Dolnego Śląska. Jesteśmy na etapie wprowadzania inteligentnych wiosek, a nie mamy kanalizacji – dodała Gołąb.

– Jeśli chodzi o KPO, rolnictwo i obszary wiejskie nie zostały dobrze uposażone. Oczywiście, mamy opóźnienia z wykorzystaniem tych pieniędzy, ale czemu miałoby służyć KPO? Budowaniu odporności, w zakresie energetyki, zdrowia. Wieś jest potencjalnie samowystarczalna energetycznie. Przeznaczyliśmy 3 mld na budowę biogazowni - gdyby to było 30 mld, to można by dofinansować jedną niewielką biogazownię w każdej gminie. Co jest problemem? Eksportujemy za 52 mld euro towarów rolnych, i mamy nadmiar żywności. Część tych produktów powinniśmy przetworzyć na bioprodukty, w tym bioenergię. Potencjał biogazu w Polsce to 14 mld metrów sześciennych, a wydobywamy 4. KPO było po to, by uniezależnić się od importu surowców energetycznych - przegraliśmy tę szansę. Jeśli chcemy utrzymać eksport żywności, to musimy obniżyć ślad węglowy, bo nasi odbiorcy będą tego wymagali, w szczególności jeśli chodzi o produkcję zwierzęcą. Temu powinien służyć KPO - wzmacnianiu odporności energetycznej poprzez wykorzystanie pofermentu. To rolnik i obszary wiejskie powinny odnieść korzyści, to KPO powinno dać nowe źródła dochodów obszarom wiejskim – stwierdził Grzyb. 

O zdrowiu na polskiej wsi podczas kongresu w Poznaniu

Tematem przewodnim dyskusji moderowanej przez dr inż. Tomasza Pilawka Dyrektora Biura Zarządu Funduszu Składkowego Ubezpieczenia Społecznego Rolników było „Zdrowie ludności wiejskiej wobec zmian demograficznych w Polsce”. W rozmowach wzięli udział:

  • dr hab. Sylwia Michalska – prof. Instytutu Rozwoju Wsi i Rolnictwa Polskiej Akademii Nauk,
  • dr hab. Wojciech Knieć – prof. Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu,  Instytut Socjologii, Kierownik Katedry Ekologii Społecznej,
  • Anna Majda – Przewodnicząca Komisji Zdrowia i Bezpieczeństwa Publicznego Sejmiku Województwa Wielkopolskiego,
  • Dariusz Rohde – Prezes Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego,
  • prof. Judyta Cielecka-Piątek z Zakładu Farmakologii i Fitochemii Instytutu Włókien Naturalnych i Roślin Zielarskich PIB.
image
Debata Zdrowie ludności wiejskiej wobec zmian demograficznych w Polsce
FOTO: Karolina Kasperek

– Wieś się starzeje. 20% mężczyzn miwszkajacych na wsi nie była nigdy u specjalisty. Rolnicy chorują głównie na układ kostno-stawowy i nowotwory. Zmniejsza się liczba wypadków w rolnictwie, co jest skutkiem wieloletniej prewencji. Ok. 70 tys. rolników korzysta ze zwolnień lekarskich – podał Dariusz Rohde.

image
Dariusz Rhode prezes KRUS
FOTO: Karolina Kasperek

– 45% rolników nie korzysta z badań profilaktycznych. To najmniej liczna grupa korzystajaca z tych badań. Nie są też obejmowani opieką długofalową. Sukcesy lub porażki programów profilaktycznych to zaszłości kulturowe. Zdrowie dla rolników schodzi na drugi, trzeci plan. Rolnicy twierdzą, że tyle się napracują, że nie muszą już dbać o kondycję fizyczną. A udanie się do specjalisty jest traktowane jako porażka. Zwłaszcza do specjalisty zdrowia psychicznego. U młodych rolników jest inaczej. Z rozmów wynika, że zaszła zmiana pokoleniowa. 30-latkowie dbają o zdrowie – dodał dr Knieć.

– Dobrze, że lekarze pracują w obu systemach - prywatnym i publicznym. Na wsi oferta specjalistów jest uboga. Na Podlasiu, gdzie badałam ludność przez pięć lat, gdzie bardzo dużo jest starszych ludzi, usługi przestają dobrze działać i ten proces może dotknąć także inne wojewodztwa. Problemem jest to, że nie ma chętnych do pracy w opiece nad chorymi. 40% kobiet mieszka na wsi i tyle procent dzieci się tam rodzi, ale na wsi jest tylko 17% poradni. Ponad 70% lekarzy ma terenach wiejskich jest w wieku emerytalnym – mówiła Michalska. 

– Pochodzę ze wsi i pracuję na wsi, a także w szpitalu powiatowym. W Wielkopolsce mieszkańcy wsi to 45%. Rolnik w wieku przedemerytalnym przychodzi do lekarza z już zaawansowanymi dolegliwościami. „Rolnik nie przychodzi z pierdołąW kulturze rolniczej chłop pracuje od rana do wieczora. Biegający, byłby posadzony o brak zajęcia – przyznaje dr Majda. 

image
Anna Majda Przewodnicząca Komisji Zdrowia i Bezpieczeństwa Publicznego Sejmiku Województwa Wielkopolskiego
FOTO: Karolina Kasperek

– Zgodnie z prawem farmaceutycznym część roślin jest lekarstwem. Liść mięty jest w tej samej kategorii co paracetamol. W krajach zachodnich fitoterapia jest standardem i pierwszą propozycją w leczeniu, np. w Szwajcarii. Martwiące powikłania ma samo leczenie. Pacjenci potrafią przyjmować kilka tych samych preparatów mających tę samą substancję czynną. To efekt braku edukacji i braku świadomości – stwierdziła Cielecka-Piątek.

– KRUS ograniczony jest środkami. 12 tys. rolników wysyłamy co roku do centrów rehabilitacji, ale KRUS mógłby więcej. Jeździ tam też 1000 dzieci rolników co roku. Pracujemy nad wprowadzeniem gospodarstw opiekuńczych. Edukujemy poprzez konkursy, np. Bezpieczne gospodarstwo. Jest plan na systemowe zajęcie się zdrowiem psychicznym rolników – przyznał prezes KRUS. 

image
Europejski Kongres Odnowy i Rozwoju Wsi - Debata Zdrowie
FOTO: Karolina Kasperek

O roli nauki na polskiej wsi podczas kongresu w Poznaniu

„Rola nauki w kreowaniu rolnictwa i rozwoju wsi przyszłości” była tematem dyskusji, którą poprowadził prof. dr hab. Piotr Goliński prorektor ds. nauki Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. W dyskusji uczestniczyli:

  • dr hab. Marek Wigier – prof. Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej – PIB,
  • prof. dr hab. Mariusz Matyka – dyrektor Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa – PIB,
  • prof. dr hab. Adam Cieślak – Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu,
  • dr hab. Dominik Kmiecik – Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu,
  • dr inż. Mirosław Czechlowski – Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu.
image
Debata Rola nauki w kreowaniu rolnictwa i rozwoju wsi przyszłości
FOTO: Jan Beba

– Nauka jest niezbędna do funkcjonowania każdego społeczeństwa. Uniwersytety, instytuty badawcze to są te miejsca, gdzie rozwijamy rolnictwo. Staramy się podpowiadać rolnikom decydentom, jaką decyzję powinni podjąć. Czy jesteśmy w stanie konkurować z podmiotami prywatnymi? Wszystko uzależnione jest jednak od funduszy. Jeden z zagranicznych koncernów działających w rolnictwie dziennie wydaje na badania i rozwój 2 300 tys. euro, to jest więcej niż my otrzymujemy w skali całego roku – stwierdził prof. Wigier.

image
Europejski Kongres Odnowy i Rozwoju Wsi
FOTO: Jan Beba

– Nasze doświadczenia są bardzo cenne dla naszego regionu, bo każdy region ma specyficzne uwarunkowania. Obecnie rozwijamy program do obliczania śladu węglowego produkcji żywności, to przyszłość. Nauka wychodzi naprzeciw oczekiwaniom konsumentów – dodał dr hab. Cieślak.

– Na naszym wydziale prowadzimy dużo badań na korzyść rolników, pokazując, jak lepiej można wykorzystać efekty swojej pracy, nierzadko pochodzące z produktów ubocznych. Badamy, jak dodatkowe źródła składników i surowców z produktów ubocznych można wykorzystać do produkcji i poprawy jakości żywności. Choć nie mamy pieniędzy, jakimi dysponują zagraniczne koncerny, to mamy czas, by rozwijać projekty i pasję do rozwoju obszarów wiejskich. Nierzadko nasi naukowcy wzrastali w warunkach wiejskich i to często jest inspiracją do wykorzystania nowych surowców. Czas to jest jeden z największych potencjałów badań akademickich, bo nie musimy się spieszyć z wdrażaniem produktów – dodał Kmiecik. 

– Technologia, która powstaje w naszym uniwersytecie może być wykorzystana w maszynach rolniczych. Nasi naukowcy aktywnie uczestniczyli też w opracowywaniu nowych maszyn np. samojezdnego wozu paszowego firmy Alima-Bis ze Środy Wielkopolskiej – przyznał dr Czechlowski. 

– Nie ma dobrej nauki bez współpracy z praktyką. Choć nasz instytut prowadzi badania w zakresie ekonomii, to w ścisłym kontakcie z rolnikami. Badamy rachunkowośc produkcji w oparciu o dane z ponad 11 tysięcy gospodarstw. W ten sposób pomagamy rolnikom w podjęciu decyzji oraz informujemy ministerstwo rolnictwa o sytuacji gospodarstw, w celu dostosowania kierunku polityki rolnej – tłumaczył prof. Wigier.

– Rolnicy powinni być włączani w działalność instytucji naukowych, a niejednokrotnie inicjatywa wychodzi właśnie ze strony gospodarstw. Często we wspólnych projektach rolnicy są głosem rozsądku, dzięki czemu efekty naszej pracy są przydatne gospodarstwom – dodał prof. Matyka. 

Aktywność fizyczna i turystyka na polskiej wsi

Dzień I Europejskiego Kongresu Odnowy i Rozwoju Wsi został podsumowany prezentacją pt. „Aktywność fizyczna, turystyka wiejska, sportowcy – prezentacje Olimpijczyków”. Dyskusję moderował Krzysztof Ratajczak.

image
Europejski Kongres Odnowy i Rozwoju Wsi
FOTO: Justyna Czupryniak-Paluszkiewicz

W prezentacji wzięli również udział:

  • Andrzej Supron – srebrny medalista olimpijski, 
  • Monika Michalik i Natalia Madej–Smolińska – mistrzynie olimpijskie w wioślarstwie z Rio de Janeiro,
  • Krzysztof Piasek – wiceprezes Krajowego Zrzeszenia Ludowe Zespoły Sportowe,
  • Konrad Gwóźdź – wiceprezes Wojewódzkiego Zrzeszenia LZS w Łodzi, Szef Gabinetu MRiRW,
  • Piotr Borys – Sekretarz Stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki.

– Chcemy zaczerpnąć jak najwięcej dobrych praktyk. Jakie mamy dziś założenia? Po pierwsze rozpoczynamy pracę nad strategią polskiego sportu. Robert Korzeniowski koordynuje te działania. Chcemy podnieść jakość polskiego sportu i przemodelować system wraz z ministerstwem i polskimi związkami sportowymi. Mamy plan i ambicję, aby wypełnić luki i doprowadzić do tego, aby w Warszawie w 20240 roku odbyła się Olimpiada – mówił Piotr Borys wiceminister sportu i turystyki.

image
Europejski Kongres Odnowy i Rozwoju Wsi
FOTO: Justyna Czupryniak-Paluszkiewicz

– Notujemy niskie wskaźniki aktywności dzieci i młodzieży i te niepokojące tendencje musimy zmienić. Podchodzimy do obszarów wiejskich  z uważnością, dla nas kwestie równości są kluczowe. Gmina jest dla nas podstawowym partnerem. Najważniejsze, aby wyrównać szanse, aby dzieci miały możliwość startu, bez względu na miejsce zamieszkania. Musimy działać w sposób zrównoważony – dodał Borys. 

– Mieszkam w Poznaniu, ale wciąż mam kontakt z Szydłowem. Sama trafiłam do wioślarstwa przez trenera z Wałcza. Staram się być w Szydłowie i z Panem wójtem aktywizujemy dzieci, wyłapujemy talenty w programie Trening z mistrzem – przyjeżdżamy do Szydłowa do podstawówki i szukamy utalentowanych dziewczyn – komentowała Natalia Madej–Smolińska – złota mistrzyni olimpijska w wioślarstwie z Rio de Janeiro.

image
Europejski Kongres Odnowy i Rozwoju Wsi
FOTO: Justyna Czupryniak-Paluszkiewicz

– Pochodzę z miejscowości Trzciel, obecnie jestem trenerką w Trzcielu i szukam talentów w szkole, często namawiamy dzieci do sportu. Założyłam także Fundację, bo chce wspierać dzieci ze wsi – przyznała Monika Michalik brązowa medalistka IO. 

– Sport jest powiązany z ministerstwem rolnictwa. Ludowe Zespoły Sportowe  (LZS) to podstawa naszego sportu. W sporcie najlepsza jest rywalizacja, która motywuje, to motor napędowy. Ważna jest rola trenera – przywrócić godność trenera, bo to bardzo ważna osoba. Jeśli o to nie zadbamy, to nie będziemy mieli wielkich mistrzów. Róbmy wszystko, aby wyciągnąć dzieci z wirtualnego świata. Trzeba im coś zaproponować, a najlepsza jest rywalizacja. Tu szukajmy rozwiązań: jak przyciągnąć dzieciaka do sportu? –  mówił Andrzej Supron srebrny medalista olimpijski.

Justyna Czupryniak-Paluszkiewicz

09. maj 2025 11:01