John Deere rozwija kilka równoległych kierunków związanych z redukcją emisji: układy hybrydowe, wysokowydajne jednostki diesla o obniżonej emisji, ogniwa wodorowe oraz platformy bateryjne. Producent podkreśla, że nie istnieje jedno uniwersalne rozwiązanie dla wszystkich segmentów maszyn. Właśnie dlatego powstała platforma E-Power – dedykowana pojazdom, których obciążenia i cykl pracy pozwalają na pełne wykorzystanie napędu elektrycznego.
Modułowy układ akumulatorów w elektrycznym ciągniku
Ciągnik elektryczny nie jest konwersją hamulcową od modelu spalinowego. Został opracowany jako konstrukcja elektryczna od początku, w oparciu o platformę typu skateboard. Bazowy układ przewiduje jeden moduł akumulatorowy w ramie, ale platforma umożliwia montaż do pięciu baterii łącznie. Kolejne trzy mogą zostać umieszczone pod maską, a piąty moduł po prawej stronie pojazdu. Dobór liczby akumulatorów ma odpowiadać rzeczywistemu czasowi pracy wymaganym w gospodarstwie.
Zanurzeniowe chłodzenie akumulatorów w John Deere E-Power
Akumulatory wykorzystują technologię zanurzeniowego chłodzenia cieczą (immersion cooling). Ogniwa pracują w kontakcie z dielektrycznym płynem, który odbiera ciepło z ich powierzchni na całej długości modułu. W przeciwieństwie do klasycznych układów płytowych stabilizuje to temperaturę podczas dużych obciążeń, a także przy ładowaniu wysoką mocą. Producent wskazuje, że takie rozwiązanie poprawia powtarzalność parametrów w niskich i wysokich temperaturach oraz zmniejsza degradację cieplną.
Konfiguracja kabin i osi
Platforma E-Power ma charakter modułowy. W zależności od zastosowań dostępne są różne typy osi: wąskie do winnic, niskoprofilowe do sadów, standardowe do gospodarstw mlecznych i usług komunalnych oraz warianty high-crop do upraw warzywniczych. Kabina występuje w wersji kompaktowej i standardowej. Prezentowany w Hanowerze model wyposażono w standardową kabinę z myślą o rynku europejskim.
Napęd wielosilnikowy bez skrzyni biegów
W ciągniku nie zastosowano skrzyni biegów, zakresów ani sprzęgła. Każdy układ ma własny silnik elektryczny – osobno dla napędu jazdy, hydrauliki oraz WOM. Taki podział pozwala sterować każdym obciążeniem niezależnie i odzyskiwać energię tam, gdzie jest to możliwe. Operator korzysta jedynie z pedału przyspieszenia i hamulca, a pozostałe funkcje są sterowane elektronicznie.
Zastosowania w pracy
Na podstawie testów prowadzonych w USA ciągnik E-Power przewidziano do prac wymagających stabilnej prędkości WOM oraz do zadań o powtarzalnych obciążeniach. W praktyce obejmuje to:
- koszenie, mulczowanie i prace komunalne,
- transport w gospodarstwach mlecznych,
- obsługę paszowozów i pracę z ładowaczem,
- lekkie prace uprawowe,
- zadania sadownicze i winnicze przy odpowiedniej konfiguracji osi.
Zużycie energii jest jednak silnie zależne od warunków. Podczas testów wykazano, że typ gleby, jej wilgotność oraz opory narzędzia mają większy wpływ na czas pracy niż w przypadku maszyn spalinowych.
Europejska faza testów
Po Agritechnica 2025 prototypy trafią do gospodarstw i przedsiębiorstw komunalnych w Europie. Celem jest ocena zarówno pracy samej maszyny, jak i przygotowania użytkowników do ładowania pojazdów o dużej mocy. Producent zakłada współpracę z gospodarstwami dysponującymi infrastrukturą fotowoltaiczną oraz instalacjami przystosowanymi do ładowania wysokim prądem.
Celem konstrukcyjnym platformy E-Power jest osiągnięcie pełnego dnia pracy na jednym zestawie akumulatorów. W zastosowaniach, gdzie jest to trudne, kluczową rolę ma odegrać czas ładowania i dobór odpowiedniej konfiguracji baterii.
opr. Łukasz Siara
