W miniony weekend Joskin – licząc się z ogromną popularnością dni otwartych w farbyce w Belgii – po raz pierwszy postanowiła zorganizować taką imprezę w wielkopolskiej Trzciance. Zwiedzający mogli bliżej przyjrzeć się produkcji przyczep, wozów asenizacyjnych oraz rozrzutników. Wśród zaproszonych gości mogliśmy spotkać partnerów handlowych, pracowników wraz z rodzinami, a także gości z zagranicy zainteresowanych procesem produkcyjnym maszyn w polskiej fabryce.
Nasi górą w grupie Joskin
Polski oddział Joskina na przestrzeni ostatnich 20 lat stał się największym z wszystkich 5 fabryk wchodzących w skład grupy. Powierzchnia hal produkcyjnych wynosząca 70 tys. m kw. przewyższa nawet główną siedzibę firmy w belgijskim Soumagne.Pierwszym etapem zwiedzania fabryki w Trzciance było zapoznanie się z historią powstawania kolejnych oddziałów grupy Joskin nad Wisłą. Po przejściu do kolejnej hali mogliśmy zobaczyć, jak wygląda proces spawania adapterów do rozrzutników i innych elementów składających się na wszystkie maszyny produkowane w Trzciance.
Wkrótce do pracy ruszą nowe dwa roboty spawalnicze, które mają sprostać takim zadaniom jak np. spawanie burt w rozrzutnikach oraz przyczepach do przewozu zwierząt. Uwzględniając coraz bardziej rozbudowaną automatyzację procesu spawania warto wspomnieć, że jest to istotny punkt w procesie technologicznym, który wciąż wymaga pracowników z odpowiednim doświadczeniem i kwalifikacjami.
Wizyta w cynkowni
Po obejściu pierwszej hali przeszliśmy do jeszcze większego obiektu! Była to cynkownia. Tu trafiają elementy opracowane w innych obiektach fabryki. Po wstępnym oczyszczeniu cynkowanych elementów mocowane one są na wieszakach i poddawane są kąpieli w różnych odczynnikach, odtłuszczających i trawiących. Ostatnim etapem przed cynkowaniem jest topnikowanie, dzięki któremu powłoka cynku dobrze trzyma się powierzchni części. Przygotowane elementy są zanurzane w cynku rozgrzanym do temperatury 450 stopni Celsjusza.
Warto dodać iż cynkowania na terenach fabryki w Trzciance nie służy wyłącznie produkcji maszyn Joskin. Korzystają z niej też firmy zewnętrzne, które wymagają ocynkowania naprawdę dużych elementów. Bez problemu w tej wannie przed korozją zabezpiecza się beczki o pojemności 18 tys. litrów.
W ostatnim etapie zwiedzania zakładu obejrzeliśmy montaż przyczep, beczkowozów oraz rozrzutników. Na sam koniec przy pysznym ciastku i kawie mogliśmy podzielić się wrażeniami wyniesionymi z produkcyjnej części fabryki. To był naprawdę fajny weekend!
opr. łs
Fot. Siara
