StoryEditor

Raport profi: Vervaet Hydro Trike XL 5x5

Jazda gigantem na pięciu kołach to czysta przyjemność. Zwrotny i żwawy beczkowóz samobieżny Vervaet Hydro Trike XL pędzi po łące, dając kierowcy poczucie mocy. Ale nie to było głównym celem konstruktorów.

22.10.2020., 00:00h

Jazda gigantem na pięciu kołach to czysta przyjemność. Zwrotna i żwawa maszyna pędzi po łące, dając kierowcy poczucie mocy. Ale nie to było głównym celem konstruktorów. Podstawowym zadaniem jest wydajna aplikacja gnojowicy na kilka centymetrów w głąb gruntu. 

Zacznijmy od pytań

Dlaczego Hydro? Bo napęd na wszystkie 5 kół jest hydrauliczny. Dlaczego Trike? Tak nazywają się maszyny z jednym kołem z przodu. Dlaczego XL? Ponieważ nasz testowy model jest większym bratem trójkołowca, który ma beczkę o pojemności 16 tys. l, a Hydro Trike XL pomieści aż 20 tys. l gnojowicy. 


Trójkołowiec Vervaet

Pierwszy 3-kołowy beczkowóz Vervaet powstał w holenderskim Biervliet już w 1990 roku, jako pojazd do niskoemisyjnej dystrybucji gnojowicy. Od tamtego czasu jego konstrukcja jest sukcesywnie rozwijana. Dziś wspomniane wyżej wersje trój- i pięciokołowe mogą być nośnikiem nie tylko beczki do gnojowicy, ale również rozrzutnika obornika.


530 koni pod maską

Sercem Hydro Trike XL jest silnik DAF Paccar MX o mocy 390 kW/530 KM. Ta 6-cylindrowa jednostka o pojemności 12,9 l osiąga maksymalny moment obrotowy 2600 Nm przy zaledwie 1400 obr./min. Gdy mknęliśmy po dolnośląskich łąkach, silnik cicho mruczał na niskich obrotach.


Vervaet z rozsuwaną osią

Hydro Trike pomimo swoich gabarytów to zwrotna maszyna. Dzięki jednemu kołu przedniemu i skrętnej osi środkowej, wewnętrzny promień skrętu wynosi ok. 3 m. A propos osi środkowej – jest ona hydraulicznie rozsuwana, co nie tylko poprawia trakcję, ale co ważniejsze – zwiększa stabilność beczkowozu, szczególnie podczas pracy na pochyłościach. Poza tym jest jeszcze istotny aspekt utrzymania użytków zielonych w dobrym stanie, a mianowicie w trybie pracy z rozsuniętą osią środkową każde koło pojazdu jedzie swoim śladem. W ten sposób Hydro Trike w każdym miejscu równomiernie ugniata darń, co eliminuje potrzebę wałowania. 


Kabina Claas, nawigacja John Deere

Producent zadbał, żeby operator siedząc w komfortowej kabinie marki Claas nie nudził się podczas pracy 5-kołowcem. Napęd hydrostatyczny umożliwia sterowanie jazdą za pomocą joysticka. W konsekwencji nie ma dźwigni sprzęgła. Konstruktorzy opracowali na to miejsce nożne przyciski w podłodze kabiny. I tak po lewej stronie kolumny kierownicy jest składanie aplikatora. Z prawej strony są 3 kolejne: do uruchamiania autoprowadzenia, do hydraulicznej blokady mechanizmu różnicowego i do rozkładania aplikatora. Bardzo podoba nam się ten styl prowadzenia maszyny, ponieważ prawa ręka nie jest przeciążona obsługą wszystkich funkcji maszyny. Poza tym przy odrobinie wprawy taka obsługa jest wygodna, a kierowca pracuje również nogami.

Centrum dowodzenia Hydro Trikem

Z prawej strony jest konsola z joystickiem i kolorowym wyświetlaczem. Na nim widoczne są podstawowe 4 wirtualne zegary, które informują nas o: prędkości obrotowej pompy próżniowej, ciśnieniu oleju przekładni hydrostatycznej, ciśnieniu oleju zasilającego pompę próżniową oraz o ciśnieniu w układzie hydrauliki. To istne centrum dowodzenia, z którego sterujemy napełnianiem beczkowozu, rozdrabnianiem i mieszaniem gnojowicy, pracą aplikatora oraz ustawiamy oczekiwaną dawkę azotu.


Więcej o samobieżnym beczkowozie Vervaet Hydro Trike XL przeczytasz w "profi" 6/2020.
opr. aj
fot. Jakubek
20. kwiecień 2024 09:20