Rosyjski rynek w czasach pandemii
Dr Bernd Scherer, dyrektor zarządzający Stowarzyszenia Producentów Maszyn Rolniczych (VDMA) wskazuje, że wzrost sprzedaży maszyn rolniczych w Rosji w pierwszej połowie roku zapewniała ciągła potrzeba inwestycji w rolnictwo. Może to się wydawać zaskakujące w obliczu pandemii koronawirusa i obostrzeń z nią związanych oraz spadku wartości rubla. Podczas dyskusji członkowie Stowarzyszenia Producentów oraz rosyjskiego stowarzyszenia dealerów (ACXOD) zgodnie stwierdzili, że ciągła presja na mechanizację rosyjskiego rolnictwa wywiera pozytywny wpływ na biznes nawet w czasach kryzysu.
Słupki w górę, ale nie dla wszystkich
Jak dotąd najwyższa dynamika wzrostu obserwowano w segmencie ciągników z silnikami o mocy powyżej 150 KM oraz w segmencie maszyn do pielęgnacji roślin i upraw. Rosyjscy dealerzy podobnie oceniają sytuację: większość z nich spodziewa się, że sprzedaż pozostanie stabilna na poziomie z poprzedniego roku, a ok. 25% sprzedawców przewiduje nawet wzrost o 10–20% w stosunku do roku poprzedniego. Pierwsza połowa roku była mniej przychylna dla dostawców technologii transportowych.
Sprzedawcy muszą wyjść naprzeciw potrzebom klientów
Dirk Stratmann, przewodniczący grupy roboczej ds. eksportu na rynki WNP (Wspólnota Niepodległych Państw), czyli dawnych republik Związku Radzieckiego twierdzi, że rosyjscy klienci oczekują całościowych rozwiązań dostosowanych do potrzeb danego procesu produkcyjnego. Skupianie się tylko na pojedynczej maszynie i jej osiągach już przestaje być wystarczające.
- Musimy wspierać rolników za pomocą inteligentnych systemów, w celu utrzymywania wydajności produkcji nawet w trudnych warunkach pogodowych. Obejmuje to zagregowane maszyny, które stale komunikują się ze sobą w ramach łańcucha produkcyjnego, a także zaawansowane systemy zarządzania flotą - podsumował Dirk Stratmann.
opr. pj
fot. Jakubek
