StoryEditor

Pancerny John Deere 6R w profi

Pancerny John Deere? Tak, bo poligony zajmują 0,58% powierzchni Polski! A największy z nich jest w Drawsku Pomorskim i ma 40 tys. ha! Ludzie i sprzęt pracujący na poligonach są ciągle zagrożeni wybuchem niewypałów. W tym celu powstała pancerna kabina, założona na ciągniku John Deere 6R. Jak prowadzi się takiego „pancernika”?

06.02.2019., 00:00h
ReboRack w grafitowej szacie robi ogromne wrażenie. Charakterystyczna jest stalowa, opancerzona kabina, która skrywa John Deere 6R. Firma Rebo jako sprzedawca maszyn rolniczych oferuje ten model także w innych zabudowach, np. komunalnej. 

Z opancerzoną kabiną zderzyliśmy się (na szczęście nie w sensie dosłownym) na terenie doświadczalnym firmy Rheinmetall. Koncern produkuje komponenty zarówno do budowy maszyn wojskowych i cywilnych – od prostych łożysk ślizgowych, po złożone podzespoły do silników. Zespół specjalizuje się również w opracowywaniu i produkcji kabin pancernych do pojazdów MAN i Liebherr. Mając już pewne doświadczenie, projektanci postanowili stworzyć kuloodporną kabinę przeznaczoną dla ciągnika rolniczego. Pytanie, skąd się wziął taki pomysł? Odpowiedź wymaga pewnych wyjaśnień.

Ciągniki są wykorzystywane na poligonach do różnych zadań, tj. utrzymania terenów okalających poligon czy pielęgnacji kurtyn ogniowych. Tutaj pojawia się problem, ponieważ ani podczas testowania nowych pocisków, ani podczas codziennych manewrów nie można uniknąć niewypałów.

W rozwiązaniach stosowanych dotychczas traktorzysta chroniony był tylko dodatkowymi płytami pancernymi montowanymi na osprzęcie, np. mulczerze. Szyby kabin zastępowano poliwęglanami, ale jak wykazały próby ogniowe, taka ochrona nie była wystarczająca. Po testach z pociskami kalibru „tylko” 35 mm zniszczenia maszyny były tak duże, że trzeba było pomyśleć o nowych rozwiązaniach.

Powstała więc opancerzona kabina, która ma zabezpieczać operatora przed wystrzałami z ręcznej broni palnej i odpryskami granatów o wielkości do 40–50 mm. Najważniejsze jest bezpieczeństwo człowieka, nieważne, że uszkodzone zostaną opony czy inne podzespoły ciągnika.


Nowy projekt


W celu stworzenia pancernej kabiny współpracę podjęły dwie firmy: Rheinmetall, która zajmuje się produkcją na potrzeby przemysłu obronnego oraz Rebo – jeden z dilerów John Deere. Podział prac był oczywisty, Rheinmetall stworzył pancerną obudowę, a Rebo zabudował ją na ciągniku.
Najważniejszym wyzwaniem było uzyskanie takiego produktu, który z powodzeniem przejdzie testy i próby ogniowe. Kabina ma homologację na dwie osoby i poruszanie się po drogach publicznych z prędkością 50 km/h. Wnętrze „pancernika” jest identyczne, jak klasycznego ciągnika John Deere. Stylistyka została zachowana w każdym detalu – od konsoli traktorzysty, przez kierownicę, aż po siedzenie pasażera. Nie został zmieniony nawet dach kabiny, w którym znajduje się układ klimatyzacji. Otwierać można tylko lewe drzwi i luk dachowy.Ze względów bezpieczeństwa tylna szyba nie jest uchylna. Zastosowano materiały – wielowarstwowe szkło pancerne i stal pancerną – stosowane do produkcji Pumy – bojowego wozu piechoty czy Boxera – transportera opancerzonego. Dużym problemem dla projektantów było powstawanie skroplin, spowodowane dużą grubością materiałów, bo szyby mają aż 6 cm! Żeby nie parowały i nie zamarzały zimą, wbudowano w nie przewody podgrzewające, zupełnie jak w samochodach.
W razie wybuchu ochronę traktorzyście zapewnia płyta pancerna na spodzie kabiny. Nawet nadkola są wzmacniane, aby zapobiegać rozprzestrzenianiu się rykoszetów. Technicznie dość rozbudowana, a jednocześnie dobrze chroniąca kabina, również z tyłu obudowana jest pancerzem, nawet w miejscu złączy hydraulicznych.

Odczucia w kabinie

Potężna, prosta stylistyka rozciąga się do wnętrza kabiny. Już wchodzenie po schodkach robi wrażenie, przecież same drzwi ważą ok. 170 kg, a trzeba je otworzyć nawet wtedy, gdy ciągnik stoi przechylony lub jest przewrócony! Do ich obsługi przewidziano odrębny silnik elektryczny. Jeśli nastąpi awaria zasilania, drzwi można otworzyć ręcznie. Jako wyjście awaryjne służy otwierany dach. Po zajęciu fotela ogarnia nas uczucie respektu i podziwu. Duży i potężny front ze stalowymi słupkami A, B i C, nie jest zbyt elegancki, ale masywny. Mimo wszystko pole widzenia zarówno do przodu, jak i do tyłu jest dobre. Trzeba się jedynie przyzwyczaić do lekko zniekształconego przez grubą szybę widoku na zewnątrz.

Cena pancernika

Aby ten pancernik został dopuszczony do ruchu drogowego, projektanci musieli skupić się na tym, by nie przekroczyć dopuszczalnej masy całkowitej (obciążenia osi). Ostateczny projekt to dodatkowe 1000 kg w porównaniu z seryjnym ciągnikiem 6R. Cena katalogowa tak przygotowanej kabiny będzie się zaczynać od 110 tys. euro. W porównaniu z ludzkim życiem jest to jednak nieduży koszt.



Szerzej w Profi 2/2019.

20. kwiecień 2024 13:03